Nokia JBL PlayUp
Pierwszy z modeli jest zdecydowanie bardziej kompaktowy od swojego większego brata, dzięki czemu określenie “mobilny głośnik” pasuje tu nie tylko z uwagi na to, że został on zaprojektowany do współpracy ze smartfonami i tabletami, ale także można go zabrać ze sobą w podróż. Na piknik, na działkę, do hotelu, gdzie nas tylko fantazja poniesie.
Urządzenie jest względnie niewielkie, kształtem i rozmiarem przypominając duży kubek do herbaty. Jest na tyle małe, że można je bez problemu trzymać w dłoni. Jakość wykonania również stoi na bardzo wysokim poziomie i sprzęt, wizualnie a także po wzięciu go do ręki robi dobre wrażenie. Sam moduł głośnika umieszczony jest na górze urządzenia, dzięki czemu nie będzie zasłonięty przez różne obiekty, jakie będą otaczać PlayUp.
Nokia JBL PlayUp działa bezprzewodowo. Łączy się ze źródłem dźwięku za pomocą Bluetooth. By ułatwić parowanie urządzeń, głośnik posiada również moduł NFC. Wystarczy przyłożyć do niego Nokię Lumia lub inny smartfon wyposażony w ów moduł i… już. Urządzenie jest gotowe do odbioru strumieniowanej muzyki.
Z boku, bliżej dolnej części urządzenia, znajduje się przycisk uruchamiający parowanie urządzeń, które nie posiadają NFC. Pełni on rolę też wskaźnika ilustrującego, czy głośnik jest włączony oraz czy jest aktualnie sparowany z danym urządzeniem (kolor podświetlenia się zmienia w zależności od sytuacji).
PlayUp wyposażony jest w baterię o pojemności 1430 mAh. To niestety nieco za mało, dlatego wraz z urządzeniem otrzymujemy drugą, identyczną baterię, którą możemy wymienić, gdy ta w PlayUp ulegnie rozładowaniu. A na ile starcza jedna bateria? Biorąc pod uwagę moc głośnika i fakt, że urządzenie komunikuje się ze smartfonem przez Blutetooth, nie powinniśmy oczekiwać rewelacji. Trzy godziny ciągłego, nieprzerwanego odtwarzania muzyki to wszystko, co udało nam się “wycisnąć”.
Jakość dźwięku jest bardzo przyzwoita. Widać tu efekty współpracy z firmą JBL. Mimo iż jest to głośnik mobilny, możemy się spodziewać głębokich basów i klarowności dźwięku. Zdecydowanie nie jest to urządzenie dla audiofila, tym niemniej nie ma się czego wstydzić porównując go z prostymi, domowymi wieżami hi-fi z niższej półki. Jest lepiej niż wystarczająco na typowy piknik za miastem.
Niestety, łatwość obsługi zapewniana przez NFC, estetyczny wygląd, logo JBL na pudełku i klarowny dźwięk swoje kosztują. Nokia JBL PlayUp kosztuje około 540 złotych. To bardzo dużo. To bardzo dobry sprzęt, ale warto się zastanowić, czy na pewno go potrzebujemy i czy wyżej wspomniane zalety są dla nas istotne. Na pikniku muzyka i tak jest tylko podkładem do rozmów i innych form spędzania czasu, a tradycyjne parowanie Bluetooth nie jest znowuż aż tak niewygodne. Jeżeli mimo wszystko zależy ci na bardzo jakości muzyki i wygodzie, PlayUp to porządny produkt. W innym przypadku, naszym zdaniem, warto się rozejrzeć za tańszymi alternatywami.
Dla dociekliwych: dokładna specyfikacja sprzętowa
Nokia JBL PowerUp
Drugie z muzycznych akcesoriów Nokii jest “mobilne” tylko dlatego, że również zostało zaprojektowane do współpracy ze smartfonami, ale jest to zdecydowanie coś, czego raczej nie będziesz wynosić z domu. Urządzenie jest duże i ciężkie, wielkości sporawego radia. Nie może być też zasilane baterią, musisz je podłączyć do kontaktu. Jest to więc urządzenie, które sprawdzi się na stoliku przy łóżku tudzież w kuchni, ale zdecydowanie nie na wyjazdy. Są jednak ku temu powody.
Głośnik posiada wejście 3,5 mm jack, potrafi też odbierać strumieniowaną muzykę przez Bluetooth. Podobnie jak PlayUp, wyposażone jest w moduł NFC, co oznacza błyskawiczne parowanie ze zgodnymi smartfonami.
Rozmiar JBL PowerUp ma jednak swoje wytłumaczenie. Po pierwsze, wyposażony jest w nie jeden, a dwa 2,5-calowe głośniki zaprojektowane wspólnie z firmą JBL. Musimy przyznać, że jakość dźwięku jest bardzo przyzwoita. Ponownie, ciężko to porównywać ze sprzętem hi-fi, ale jest to zdecydowanie wysoka klasa. Niezależnie od tego, czy preferujemy muzykę elektroniczną, rockową, klasyczną czy jazzową, będziemy bardzo zadowoleni z efektów. Biorąc pod uwagę przeznaczenie urządzenia, nie mamy najmniejszych zastrzeżeń.
Po drugie, głośnik ten pełni też rolę… bezprzewodowej ładowarki. Wystarczy położyć swój smartfon na górnej części urządzenia, a głośnik od razu zacznie go ładować. Nokia wykorzystuje do tego standard Qi, oznacza to, że naładujemy w ten sposób nie tylko telefony Lumia, ale wszystkie zgodne z tym standardem. Wydajność ładowania tą metodą jest, jak twierdzi Nokia, o około 20 procent niższa od tej za pomocą zwykłego kabla, co udało nam się w praktyce potwierdzić. Oznacza to, że będziemy musieli poczekać jakieś pół godziny dłużej, by naładować smartfon z pustej baterii do pełnej, ale biorąc pod uwagę dużą wygodę takiego rozwiązania, nie uważamy tego za szczególną wadę.
Na górze urządzenia, bliżej jego przedniej części, znajdują się dotykowe przyciski sterujące odtwarzaniem muzyki, takie jak następny utwór, poprzedni utwór, zatrzymanie, odtwarzanie/pauza czy regulacja głośności. Bardzo nam brakowało jednak jednej rzeczy: pilota do zdalnego sterowania PowerUp. Dopóki strumieniujemy muzykę ze smartfonu, który trzymamy w ręce, wszystko jest w porządku, bowiem on służy jako pilot. Jednak w momencie, w którym chcemy wykorzystać pełną funkcjonalność urządzenia (wygodne ładowanie telefonu), okazuje się, że za każdym razem, jak chcemy coś zmienić, należy do PowerUpa, najzwyczajniej w świecie, podejść. Biorąc pod uwagę cenę urządzenia, to spory minus.
A co z tą ceną? Podobnie jak w przypadku PlayUp, tanio nie jest. Nokia JBL PowerUp kosztuje, uwaga, 1025 złotych. Paradoksalnie, uważamy jednak, że są to lepiej wydane pieniądze, niż na tańszego PlayUp. Nokia JBL PowerUp oferuje naprawdę dobrą jakość dźwięku, jest funkcjonalne, dobrze wykonane, a jego “bajery” mają praktyczne zastosowanie. Cena jest wysoka, ale adekwatna do możliwości.
Dla dociekliwych: dokładna specyfikacja