Wygląda na to, że te czasy wróciły! Teraz też wystarczy wsunąć dodatkowo do koperty z listem trochę kasy i wysłać pocztę. Różnica polega jedynie na tym, że dotyczy to listów elektronicznych – e-maili.
Wszystko oczywiście za sprawą Googla, który postanowił wyposażyć Gmail’a w dodatkową funkcjonalność. Ot, taki drobiazg – chcesz przesłać trochę kasy przyjacielowi, a nie znasz numeru jego konta, więc zwyczajnie załączasz do listu parę złotych. A raczej dolarów, bo usługa na razie będzie działać jedynie na terenie Stanów Zjednoczonych.
Jedyne, co będzie potrzebne, to konto Google Wallet (portfel Google’a), zarówno ze strony przesyłającego pieniądze, jak i odbiorcy. Konto jest darmowe, jeśli podepniemy wirtualny portfel do naszego konta bankowego, natomiast w przypadku gdy zamiast konta przypiszemy Google Wallet do karty kredytowej, od transakcji pobierana będzie prowizja.
Zresztą, najlepiej wyjaśnia całą usługę poniższy film:
Już wyobrażam sobie, jakie to może mieć zastosowanie w Polsce. Staramy się na przykład załatwić szybszy termin operacji w szpitalu, wysyłamy maila do lekarza prowadzącego i dostajemy odpowiedź: czy nie zapomniał pan o załączniku?