Odbywająca się w Los Angeles konferencja pokazuje wyraźną zmianę postawy wobec zjawiska piractwa komputerowego ze strony twórców treści. Najpierw wypowiedział się szef działu antypirackiego w wytwórni Warner Bros, David Kaplan, który stwierdził, iż jego firma postrzega teraz piractwo jako wyznacznik zapotrzebowania konsumentów. Bazując na tym przekonaniu, wytwórnia chce zmienić swoją strategię walki z nieautoryzowana konsumpcją jej treści i uważa, że właściciele praw autorskich mogą podjąć stosowne kroki ku zmniejszeniu piractwa internetowego, przyglądając się temu, czego tak naprawdę najbardziej oczekują użytkownicy i dlaczego w ogóle posuwają się do piractwa.
Adobe jest podobnego zdania. Szef antypirackiego działu Adobe – Richard Atkinson – powiedział, że jego firma od teraz będzie próbować walczyć z piractwem w o wiele bardziej pozytywnym tonie. Zamiast ścigać i karać piratów, Adobe chce zrobić wszystko, by owych piratów zamienić na… konsumentów.
– Wszyscy jesteśmy zmęczeni tą całą koncepcją i terminem “antypiracki”, a nawet określeniem “ochrona kontentu”. To jest niekończąca się wojna, która trwa od ponad 20 lat, z tymi samymi bitwami pomiędzy tymi dobrymi, a tymi złymi – powiedział Atkinson.
Jedną z pierwszych prób działania Adobe w tym polu jest odejście od tradycyjnego, pudełkowego modelu oprogramowania i skupienie się na usługach w chmurze. Jak wiemy, skończyło się to fiaskiem – Photoshop CC ostatecznie został złamany.
Tak czy inaczej, lepsze są próby niż kompletny brak działania.