Latający rower Czechów dość odbiega wyglądam od standardowych jednośladów. Jego gabaryty znacznie powiększają cztery śmigła (dwa z przodu i z tyłu oraz dwa mniejsze po bokach). Ważący 95 kg pojazd na chwilę obecną potrafi poruszać się z maksymalną prędkością do 50km/h, jednak zanim naukowcy będą mogli określić dystans, który będzie można nim pokonać przy jednorazowym naładowaniu baterii i zanim w ogóle zasiądzie na nim człowiek najpierw rower musi zostać wyposażony w baterie o znacznie większej mocy. Dlatego właśnie z tego powodu podczas pokazu na rowerze zasiadał manekin, a sterowanie odbywało się zdalnie.
Choć projektanci latającego roweru twierdzą, że realizacja takiej idei to bardziej spełnienie ich dziecięcych marzeń niż celowanie w jakikolwiek cel komercyjny, to patrząc na rosnącą popularność dronów nie trudno sobie wyobrazić, że w niedalekiej przyszłości obok auta w garażu postawimy sobie właśnie taki ekstrawagancki pojazd.