Dzięki bezprzewodowym elektrodom założonym na głowę wystarczyło, by gracze pomyśleli o danym kierunku ruchu i pałeczka w grze przesuwała się w górę lub w dół. Taka kontrola była jednak możliwa po kilku treningach. Łatwiej było wprawić pałeczkę w ruch, gdy wykonywało się dodatkowo ruchy głową i wyobrażało sobie siebie samego skaczącego np. w górę.
Gra w Ponga to najprostszy przykład zastosowania technologii, która w przyszłości pozwoli samodzielnie poruszać się sparaliżowanym osobom. Do tego dążą właśnie naukowcy z Nicoleis Lab Duke University.