Każdy Anglik będzie miał zablokowany dostęp do pornografii w Internecie. Będzie wprawdzie istniała możliwość odblokowania dostępu, ale aby tego dokonać trzeba będzie złożyć wniosek o dostęp do pornografii. Jak się domyślamy konieczność sporządzenia takiej prośby dla wielu może być dosyć niekomfortowa.
Nowe prawo wejdzie w życie od początku przyszłego roku. Wszyscy dostawcy Internetu w UK mają skontaktować się ze swoimi klientami do końca tego roku. Wtedy będzie można zadecydować o chęci założenia takiego filtru. W 2014 roku każdy nowy abonent będzie domyślnie miał zakładane filtry, które będzie mógł zdjąć na własną prośbę.
A kto będzie filtrował treści?
Za sam system filtrowania o nazwie HomeSafe ma odpowiadać angielska firma TalkTalk. Jednak to nie ona budzi obawy części angielskiego społeczeństwa. Chodzi o producenta serwerów, z których korzysta TalkTalk – chińską firmę Huawei,
której założycielem jest Ren Zhengfei – były oficer Chińskiej Armii Wyzwolenia.
W lipcu 2010 roku, redakcja gazety The Register odkryła, że TalkTalk kolekcjonował adresy stron odwiedzanych przez swoich użytkowników. Według oficjalnego oświadczenia firmy była to część nowego systemu anti-malware, który miał chronić klientów TalkTalk przed niebezpiecznymi treściami w Sieci.
Nagła panika i obawa o to, jakoby Huawei miałaby współpracować z chińskim rządem i na jego zlecenie szpiegować obywateli Wielkiej Brytanii wydaje się… straszną hipokryzją. Urządzenia produkowane przez Huawei od dawna stanowią ogromną część angielskiego rynku telekomunikacji. Największym klientem Huawei jest British Telecom. Przeciwnicy tłumaczą swój nagły przypływ obaw sposobem działania systemu HomeSafe, który sam w sobie może zostać wykorzystany jako idealne narzędzie, zdolne do szpiegowania całego narodu. Krótko mówiąc: jeśli Huawei współpracuje z chińskimi służbami specjalnymi, te mogą zrobić wszystko, żeby nie przepuścić takiej okazji.
Przypomnijmy, że senacka Komisja ds Wywiadu w Stanach Zjednoczonych uznała firmę Huawei za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Głos w tej sprawie zabrał sam prezes chińskiej firmy, który stwierdził, że wszystkie oskarżenia to bezpodstawne pomówienia, które nie mają nic wspólnego z faktami.
Oczywiście zanim brytyjski parlament podejmie decyzję w tej sprawie, w Sieci powstanie kilkaset sposobów na obejście rzeczonej blokady. Kilka z nich działa już dzisiaj.