Wielu twórców niezależnych, chcąc zrealizować swoje marzenia, poświęca się całkowicie pracy nad grą. W Indie Game – The Movie mogliśmy zobaczyć jak ciężką drogę przebyli chociażby twórcy Super Meat Boy’a czy Fez’a. Piętrzące się rachunki, praca pod presją czasu, a do tego wszystkiego brak jakiejkolwiek gwarancji, czy gra w ogóle na siebie zarobi. Im dłużej pracuje się nad jednym projektem, tym większe pokłada się w nim nadzieje. Matt Gilgenbach okropnie się przeliczył. Retro/Grade pogrążył go w problemach finansowych i doprowadził do depresji.
Dręczony powtarzającymi się koszmarami artysta nie zamierza jednak porzucić swojej pasji, a wręcz przeciwnie – postanowił wykorzystać własne doświadczenia do pracy nad kolejną grą. Neverending Nightmares będzie dwuwymiarowym, ręcznie rysowanym horrorem psychologicznym, w którym główny bohater stawi czoła swoim najgorszym lękom.
Tym razem twórca zamierza nieco inaczej podejść do procesu produkcji. Chce zdobyć zainteresowanie i dotacje fanów na Kickstarterze, a także rozsądnie zaplanować sobie czas pracy. Neverending Nightmares zobaczymy najwcześniej pod koniec przyszłego roku. Platformy nie są jeszcze znane.