Redditowe “AMA” z twórcami SkyDrive’a okazało się dość ciekawe. Całość dyskusji znajdziecie pod tym adresem. My wybraliśmy dwa najciekawsze pytania i odpowiedzi. Pierwsze z nich dotyczyło umieszczania plików o objętości większej, niż dwa gigabajty.
To dobre pytanie, i chcielibyśmy to ulepszyć. Nie mogę jeszcze podać konkretów, ale przyglądamy się temu. Nie obsługujemy plików większych niż dwa gigabajty, bo jak projektowaliśmy nasz system siedem lat temu, myśleliśmy, że dwa gigabajty to bardzo wiele. Jak się okazuje, myliliśmy się — odpowiedział pracownik Microsoftu.
Kolejne pytanie dotyczyło regulaminu SkyDrive’a, który zakazuje umieszczania na nim nagości w jakiejkolwiek formie. Czy faktycznie możemy się spodziewać utraty konta, jeżeli zarchiwizujemy w prywatnym folderze nasze intymne chwile z ukochaną osobą?
Microsoft odpowiada, że nie. Firmę nie obchodzi co kto trzyma w swoich prywatnych folderach, za wyjątkiem dziecięcej pornografii, wobec której stosuje politykę “zero tolerancji”. Problem zaczyna się w momencie, w którym folder z treściami przedstawiającymi nagość zostanie zamieniony przez użytkownika z prywatnego w publiczny.
Mamy mechanizmy do tego, by ludzie mogli zgłaszać nadużycia w naszej usłudze. Analizujemy te zgłoszenia i pilnujemy, by udostępnione publiczne treści nie były niestosowne. Mamy też algorytm, który samodzielnie wykrywa nagość w udostępnianych treściach, który owo udostępnianie wyłącza i informuje udostępniającego o swoim działaniu, z możliwością złożenia reklamacji. Przypomina to nieco skaner antywirusowy, tu również działa heurestyka, a zatem nasz mechanizm nie jest nieomylny — odpowiedział pracownik Microsoftu. Dodał też, że z całą pewnością nie dojdzie do sytuacji, kiedy za “dziecięcą pornografię” zostanie uznane zdjęcie, które przedstawia, na przykład, matkę kąpiącą swoje dziecko.
Zespół zdradził też, że pracuje nad nowymi metodami tagowania zdjęć, ale nie chciał powiedzieć ic więcej na ten temat. Prowadzone są też prace nad udostępnieniem większej ilości przestrzeni na dane użytkowników.