Google uważa, że dzięki Project Loon, wiele osób będzie w stanie zyskać informacje medyczne, niezbędne do ratowania życia. Bill Gates, były dyrektor generalny Microsoftu, a obecnie filantrop zaangażowany w walkę z chorobami w najuboższych miejsach na świecie, ma inne zdanie. Uważa, że dostęp do Internetu to dobra rzecz, i za to należy pochwalić Google’a, ale nie pomoże to w żaden sposób w zwalczaniu chorób.
Kiedy umierasz na malarię, to jak sądzę, spojrzysz w górę, zobaczysz ten balon i nie jestem pewien, w jaki sposób ma ci to pomóc. Kiedy dziecko zachoruje na biegunkę, żadna witryna internetowa go nie uzdrowi. Z całą pewnością jestem wyznawcą cyfrowej rewolucji. Podłączanie do Sieci szpitali, szkół, to przynosi pożytek. Ale w najbiedniejszych krajach musisz działać bezpośrednio, proponować konkretne rozwiązania jak zwalczać malarię — twierdzi Gates.
Filantrop skrytykował również organizację charytatywną Google.org. Stwierdził, że grupa ta miała wielkie plany, ale z których zrezygnowała. Jej obecne działania, jego zdaniem, w żaden sposób nie polepszają bytu najbiedniejszym osobom.