Aha, byłbym zapomniał, Hyetis Crossbow potrafi również mierzyć upływ czasu, pokazując swoje pomiary w postaci ruchu tradycyjnych, mechanicznych wskazówek.
Co ciekawe, producent zarzeka się, że jego “smartwatch” jest kompatybilny z wszystkimi trzema najpopularniejszymi systemami z urządzeń mobilnych: Androidem, iOS-em i Windows Phone 8. Obiecuje też, że na swojej stronie publikować będzie darmowe aplikacje do tego urządzenia, ale… na razie musimy poprzestać na obietnicach.
Najważniejsze jest jednak oczywiście co innego: wbudowany aparat fotograficzny. Podobnie jak w przypadku innych elementów wyposażenia, szwajcarska firma nie podaje na razie zbyt wielu szczegółów technicznych, ale te dwa najważniejsze podkreśla: matryca wbudowanego aparatu ma rozdzielczość 41 milionów pikseli, a za projekt umieszczonego przed nią obiektywu odpowiedzialny jest Zeiss.
I jeszcze drobiazg na koniec: cena. Każdy z serii zaledwie 500 zegarków kosztować będzie 1200 dolarów, czyli niecałe 4000 zł. James Bond kupi go zapewne na koszt państwa, ale my musimy trochę przyoszczędzić…