Nowa metoda potwierdziła m.in. autentyczność poddawanego w wątpliwość zdjęcia
astronauty Buzza Aldrina, wykonanego w 1969 r. na księżycu.
Teoretycznie sprawa jest prosta, nawet dla osób oglądających po prostu zdjęcie na wydruku lub ekranie monitora. Każdy z nas jest w stanie z grubsza wyobrazić sobie, jak powinny rozkładać się cienie rzucane przez oświetlone na zdjęciu przedmioty i w razie ewidentnych sprzeczności wykryć dokonaną na zdjęciu manipulację. Program komputerowy opracowany przez trzech naukowców nie wykrywa już cieni z taką łatwością, jak człowiek, ale… przeprowadzona przez niego analiza jest zdecydowanie bardziej skrupulatna dokładna. Metoda nie działa oczywiście w przypadku wszystkich analizowanych zdjęć, jednak jeśli obraz jest wystarczająco “zacieniony” i jej zastosowanie jest możliwe, daje absolutnie pewne rezultaty.
Na razie program dostępny jest jeszcze w dość surowej formie wyłącznie dla zajmujących się tą tematyką naukowców. W przyszłości jednak O’Brien i jego zespół przewidują nawet możliwość wypuszczenia specjalnego plug-inu do Photoshopa, umożliwiającego prostą analizę autentyczności ocenianego zdjęcia znacznie większej liczbie osób.
Więcej na temat sposobu działania tej metody możemy się dowiedzieć, oglądając ten film:
Osoby bardziej zainteresowane tym tematem mogą także zapoznać się z obszerną dokumentacją na temat nowej metody analizy (plik PDF), a także obejrzeć dwa dodatkowe materiały filmowe tutaj i tutaj.