Book czy e-book?
Według opublikowanego pod koniec 2012 roku raportu Pew Internet & American Life około jedna czwarta populacji dorosłych obywateli Stanów Zjednoczonych deklaruje, że korzysta bądź będzie korzystać z e-booków. Podobnie kształtuje się również amerykański poziom sprzedaży e-booków w stosunku do książek tradycyjnych (25 do 100 według danych Association of American Publishers). U nas elektroniczny rynek księgarski wygląda wciąż bardzo biednie w zestawieniu z tradycyjnym rynkiem książki papierowej. Elektroniczne wydania stanowią zaledwie kilka procent ogółu rynku księgarskiego w naszym kraju. W statystyce i prognozowaniu ekonomicznym o walorach każdego segmentu rynku decydują nie tylko liczby bezwzględne w konkretnym momencie, ale również obserwowane trendy.
Tymczasem środowisko dla elektronicznych publikacji staje się coraz bardziej przyjazne. Na polskim rynku można już kupić kilkadziesiąt modeli czytników e-booków. Smartfony, które są urządzeniami również zdolnymi do prezentacji tekstu, a ściślej całych publikacji na swoim ekranie, ma obecnie około 40 proc. wszystkich użytkowników telefonów komórkowych (a samych aktywnych kart SIM w Polsce jest więcej niż obywateli naszego kraju). Także rynek tabletów obudził się po trwającym przez całe lata marazmie, oferując konsumentom nie tylko bardzo popularne i cokolwiek drogie iPady, ale również znacznie tańsze urządzenia wielu producentów.
Nie tylko sprzęt
Strona sprzętowa i rozwój oferty rynkowej urządzeń umożliwiających wyświetlenie elektronicznej publikacji to tylko jeden z czynników, które mają szanse ożywić rynek e-booków w naszym kraju. Kolejne istotne zmiany dotyczą kwestii samego wydawania takich publikacji, dostępnych formatów czy stosowanych zabezpieczeń. Do niedawna najpopularniejszym formatem zapisu elektronicznych publikacji był PDF. Dziś PDF również jest dostępny i powszechnie obsługiwany, ale e-czytelnicy mają też do wyboru formaty, które powstały z myślą właśnie o e-bookach: MOBI oraz EPUB. Nie bez znaczenia jest również to, że coraz więcej wydawców rezygnuje z nielubianego przez użytkowników wszelkiego rodzaju czytników i mobilnych aplikacji do czytania modelu zabezpieczeń opartego na DRM (Digital Rights Management) na rzecz znaków wodnych, niekomplikujących legalnym posiadaczom e-booków kopiowania książek pomiędzy urządzeniami należącymi do nabywcy, ale jednocześnie skutecznie zniechęcających do dzielenia się kupioną książką na pirackich stronach.
Bariery
Niestety, e-bookowe eldorado jeszcze daleko przed nami. Sporo czasu upłynie, zanim każdą interesującą nas książkę znajdziemy w wydaniu elektronicznym, a być może taki czas nie nadejdzie nigdy, co wynika z olbrzymiej niechęci wydawców do wznawiania popularnych, ale “niemłodych” już tytułów w formie elektronicznej. Liczba tytułów dostępnych w wersjach elektronicznych jest znacznie mniejsza od liczby tradycyjnie wydanych publikacji. To bardzo duży hamulec rozwoju e-czytelnictwa, tym bardziej cieszy, że wśród tytułów wydawanych w wersji elektronicznej znajdziemy wiele bestsellerów.
Rozwojowi rynku elektronicznych książek w Polsce nie sprzyja nasza legislatura, która uznawszy e-book za usługę, każe do każdej elektronicznej publikacji doliczać 23-procentowy VAT, tymczasem tradycyjne książki (a także audiobooki) obłożone są znacznie niższym, 5-procentowym podatkiem VAT. Być może wkrótce się to zmieni. Pod koniec marca br. premier Donald Tusk na konferencji prasowej zorganizowanej po posiedzeniu rządu dotyczącym przyjęcia “Strategii Rozwoju Kapitału Społecznego 2020” powiedział, że stawka podatku VAT na e-booki powinna być taka sama jak na książki tradycyjne. Oby tylko nie oznaczało to zrównania w górę…
Wszystko to jednak absolutnie nie powinno nas zniechęcać. Technologia elektronicznego przetwarzania informacji rozwija się nieporównanie szybciej niż tradycyjny druk (choć i w przypadku spadkobierców sztuki Gutenberga trudno mówić o zastoju), warto zatem przyjrzeć się bliżej aktualnej rynkowej ofercie, sprawdzić, czy interesujące nas publikacje są dostępne w wydaniach elektronicznych, i wreszcie wybrać urządzenie, które będzie najlepiej zaspokajać nasze potrzeby. Należy przy tym pamiętać, że nie zawsze musi to być czytnik e-booków. Wszak e-papier stosowany w tego typu urządzeniach jest przez wielu użytkowników i pasjonatów książek elektronicznych uznawany za najlepsze rozwiązanie do czytania książek.
Czytnik czy tablet?
Wiele tańszych tabletów z ekranami LCD oferowanych jest jako uniwersalne urządzenia “wszystkomogące”, a jedną z rozlicznych funkcji, które rzekomo ma takowe urządzenie, jest czytnik e-booków. W tym miejscu należy się zdecydować, czy “czytnikiem” będziemy nazywać dedykowane urządzenie do czytania e-booków (najbardziej rozpoznawalnym sprzętem w tej kategorii jest oczywiście Kindle firmy Amazon) czy też właśnie uniwersalne tablety. Osoby niedoświadczone i nieobyte z elektroniczną lekturą mogą zapytać “jaka to różnica”? Najkrótsza z odpowiedzi brzmi: fundamentalna.
Rozwijając odpowiedź, należy uświadomić sobie własne potrzeby. Jeżeli podstawowym kryterium wyboru jest chęć posiadania urządzenia, które pozwoli na długie czytanie bez zmęczenia wzroku, przy założeniu, że będziemy mieli warunki (oświetlenie zewnętrzne) podobne do tych, w jakich czytamy tradycyjne książki (również w pełnym słońcu), to wybierzmy urządzenie dedykowane, czytnik z ekranem z e-papieru. Z drugiej strony, jeżeli mamy już np. tablet albo smartfon bądź zamierzamy kupić takie urządzenie z innych względów (np. nie tylko książki, ale gry, filmy czy animacje), a przy okazji chcielibyśmy czasem poczytać, warto przed zakupem dedykowanego czytnika skorzystać z aplikacji do e-czytania przewidzianych właśnie do smartfonów i tabletów. Pamiętajmy też, że choć ekrany LCD w smartfonach i tabletach są w pełnym słońcu raczej mało czytelne, to nad e-papierem mają tę przewagę, że użytkownik wyposażonych w takie ekrany urządzeń może czytać książki także w całkowitych ciemnościach, bo świeci sam ekran (wyjątkiem są niektóre czytniki e-booków, również zaopatrzone w podświetlenie, np. Kindle Paperwhite). Odrębną kwestią jest oczywiście ewentualne zmęczenie oczu w kiepskich warunkach oświetleniowych. Tablety, nawet te małe, są też najczęściej dużo cięższe, od czytników e-ink.
Nie ma idealnej recepty, każdy przypadek należałoby w zasadzie rozpatrywać indywidualnie. Naszym zadaniem jest, by – gdy już wybierzesz odpowiadające ci urządzenie – ułatwić ci dotarcie do bazy publikacji i dostarczyć narzędzia pozwalające np. na łatwe przenoszenie i konwersję e-książek, byś mógł je czytać na urządzeniu, które wybrałeś. Nie zapominajmy też, że e-booki mają niebawem szansę stać się podstawowymi materiałami dydaktycznymi stosowanymi w edukacji powszechnej. Zatem, bez względu na wątpliwości prawne i rynkowe zawirowania, e-booki to przyszłość. Co do tego nikt nie ma wątpliwości.
Różne formaty e-booków
Elektroniczne publikacje to oczywiście nic innego jak pliki danych, a te mogą być zapisywane w różnych formatach. Pytaniem nurtującym wiele osób, które zamierzają przesiąść się na lekturę cyfrową, jest: w jakim formacie kupować książki? Odpowiedź jest istotna, ponieważ niestety nie dzieje się tak, że każdy czytnik obsługuje każdy format. Poniżej krótki opis najpopularniejszych formatów e-booków i elektronicznych publikacji.
EPUB
– format przeznaczony do e-booków. Jest najpopularniejszy, bo obsługują go praktycznie wszystkie urządzenia. Wyjątek stanowi tutaj specyficzna odmiana EPUB przygotowana przez Apple’a, która jest chroniona technologią DRM i obsługiwana w zasadzie wyłącznie na urządzeniach Apple.
AZW
– format wprowadzony przez firmę Amazon na potrzeby czytnika Kindle. Publikacje w tym formacie można jednak odtwarzać i czytać na innych urządzeniach, np. na iPadzie czy tabletach z Androidem (na obie platformy jest przewidziana aplikacja Kindle). Uwaga, niektóre czytniki z e-papierem nie potrafią wyświetlać książek zapisanych w tym formacie! Jeżeli interesujące nas publikacje zapisane są właśnie jako AZW, sprawdźmy, czy wybierany czytnik obsłuży ten format.
MOBI
– kolejny format wprowadzony specjalnie do zapisu e-booków, niemal tak uniwersalny jak EPUB, ale niektóre starsze czytniki (np. egzotyczny Sony PRS-T1) nie obsługują go.
– opracowany niegdyś przez Adobe’a, a obecnie stanowiący międzynarodowy standard (ISO 32000-1:2008) najbardziej uniwersalny format stosowany do zapisu elektronicznych publikacji. Jest obsługiwany praktycznie przez wszystkie urządzenia, na których możemy cokolwiek przeczytać.
TXT
– zwykły, niekodowany plik tekstowy również bez żadnych problemów jest odczytywany przez wszystko, na czym można coś przeczytać.
DOC
– binarny format dokumentów Worda, choć nie jest wybierany przez wydawców do publikacji e-booków, często wykorzystuje się go do zapisu różnych dokumentów. Większość popularnych urządzeń (Kindle, iPad, tablety z Androidem) obsługuje ten format, ale są czytniki, które plików DOC nie odczytają.
Adobe DRM
– format publikacji opracowany przez firmę Adobe, obsługiwany jest również przez wiele urządzeń, z wyjątkiem bardzo popularnego czytnika Kindle. Obecnie jednak rynek stopniowo odchodzi od stosowania DRM.
Gdzie zdobywać e-booki?
Zanim będzie możliwe zatopienie się w elektronicznej lekturze, najpierw należy e-książkę zdobyć. Poniżej lista przydatnych adresów internetowych, nie tylko do księgarń, lecz w ogóle do miejsc w Sieci, do których miłośnicy książek powinni zajrzeć.
- Porównywarka cen e-booków (http://ebooki.swiatczytnikow.pl/) – adres, od którego warto zacząć poszukiwania możliwie najtańszych książek
- eBookpoint (http://ebookpoint.pl/) – księgarnia głównie z publikacjami poradniczymi z różnych branż (biznes, IT, szeroko pojęta edukacja); jedna z pierwszych, w której nie znajdziemy żadnej książki zabezpieczonej uciążliwą technologią DRM
- Woblink (http://woblink.com/) – internetowa księgarnia, a także mająca taką samą nazwę aplikacja (dostępna na różne platformy mobilne: iOS, Android, Samsung Apps)
- Publio (http://www.publio.pl/) – internetowa księgarnia, duży wybór formatów
- Virtualo (http://virtualo.pl/) – jw.
- Nexto (http://www.nexto.pl/) – jw.
- eKiosk (http://www.e-kiosk.pl/) – jak w zwykłym kiosku, głównie prasa elektroniczna, ale również e-booki oraz audiobooki
- Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl/) – e-booki i audiobooki udostępniane bezpłatnie
- CDP (cdp.pl) – czego tu nie ma, e-booki, komiksy, audiobooki
- Złote Myśli (http://www.zlotemysli.pl/) – e-księgarnia, której mottem jest “praktyczne książki dla chcących się rozwijać”
- Bez kartek (http://www.bezkartek.pl/) – tu znajdziemy zarówno książki do kupienia, jak i pozycje bezpłatne
- Legimi (http://www.legimi.com/) – serwis, jak również aplikacja przewidziana na różne platformy mobilne, oferuje dostęp do e-publikacji w modelu subskrypcyjnym; 7-dniowy okres próbny gratis
- Koobe (http://www.koobe.pl/) – księgarnia oferująca również bezpłatne publikacje
Instalacja Calibre do Windows
Program Calibre to e-bookowy kombajn. Niektórzy uważają to za wadę, uznając, że rozbudowana funkcjonalność tylko przeszkadza. Naszym zdaniem mnogość funkcji w tym programie nie jest przywarą. Trzeba tylko wiedzieć, jak z nich korzystać.
1 INSTALACJA CALIBRE
Zawsze aktualna wersja programu dostępna jest na stronie domowej (http://calibre-ebook.com/download). Znajdziemy tam wersję programu przeznaczoną nie tylko do Windows, ale także Linuksa czy komputerów Apple’a.
2 WSTĘPNA KONFIGURACJA
Podczas pierwszego uruchomienia programu gramu uaktywniany jest tzw. kreator wstępnych ustawień. Prowadzi on kolejno przez etapy wyboru języka interfejsu (jest polski), lokalizacji biblioteki na dysku czy wyboru posiadanego czytnika (dotyczy to zarówno urządzeń dedykowanych, jak i smartfonów czy tabletów). Po zakończeniu działania kreatora możesz już importować do niego elektroniczne publikacje.
3 IMPORT E-BOOKÓW
Jeżeli masz na dysku w konkretnym folderze np. zbiór plików PDF czy plików w formatach typowo e-bookowych, możesz je zaimportować do Calibre. W tym celu kliknij przycisk »Dodaj książki«, wybierz »Dodaj książki z pojedynczego folderu« i w oknie, które się otworzy, wskaż folder z e-bookami.
4 POPRAWIANIE METADANYCH
Po zaimportowaniu wielu różnych plików ich lista pojawi się w oknie głównym programu. Może się zdarzyć, że wyświetlane informacje o tytule książki czy autorze są niepoprawnie, wtedy warto je poprawić. Do tego celu można użyć przycisku »Edytuj metadane«, następnie wystarczy wprowadzić tytuł i autora, a resztę informacji (m.in. okładkę, wydawcę itp.) pobrać z Internetu po kliknięciu przycisku »Pobierz metadane«.
Wyszukiwanie cyfrowych lektur
Calibre jest nie tylko dobrym programem do zarządzania zbiorem e-booków zgromadzonych na dysku twardym komputera i przesyłanych do czytnika. Narzędzie przydaje się również do wynajdywania książek. Pokazujemy, jak go używać do tego celu.
1 URUCHOMIENIE WYSZUKIWARKI
Po uruchomieniu programu Calibre kliknij widoczny na pasku narzędziowym przycisk »Zdobądź książki«. Jeżeli klikniesz widoczną po jego prawej stronie strzałkę rozwijającą menu, będziesz mógł dodatkowo ograniczyć zakres poszukiwań tylko do konkretnego kryterium (autor, tytuł, czy wybrana księgarnia bądź sklep).
2 POSZUKIWANIE E-BOOKÓW
W module wyszukiwarki wystarczy wypełnić jedno z pól wyszukiwania (Tytuł, Autor lub Słowo kluczowe) i kliknąć widoczny po prawej stronie okna przycisk »Szukaj«. Zakres poszukiwań zawęzimy, usuwając zaznaczenia wybranych sklepów na liście widocznej po lewej stronie (domyślnie wszystkie są zaznaczone). Zwracamy uwagę, że lista znalezionych tytułów zawiera również informacje, czy dany materiał jest chroniony za pomocą DRM, czy też nie. Materiały pozbawione zabezpieczeń DRM są oznaczane zieloną otwartą kłódką.
3 WYBÓR I POBRANIE KSIĄŻKI
Gdy poszukiwana publikacja zostanie znaleziona, wystarczy po prostu dwukrotnie kliknąć daną pozycję na liście. Najczęstsza reakcja programu na takie działanie to otwarcie nowej karty przeglądarki internetowej i wczytanie konkretnej strony w internetowej księgarni z opisem wybranego tytułu. Nie pozostaje nic innego jak kontynuowanie zakupów, a następnie pobranie zakupionego pliku i import do Calibre (patrz poprzedni warsztat).