Jeśli pamiętacie newsa o dołączanym obiektywie do telefonów Sony, to najkrócej można powiedzieć w ten sposób: Ladybird to bardzo podobny pomysł. Różnica polega na tym, że mamy do czynienia nie z plotką, ale z realnym projektem, który właśnie zbiera fundusze poprzez portal crowdfundingowy Indiegogo!
O nakładkach/obudowach na różne modele iPhone’ów pisaliśmy już wielokrotnie. Pomysłów jest mnóstwo: wbudowany alkomat czy miarka to tylko niektóre z nich.
Ladibird
przebija je jednak na głowę, bo w tym przypadku to raczej iPhone 5 stanowić będzie dodatek (m.in. w roli wyświetlacza) do ambitnie dobranego tandemu obiektywu i matrycy światłoczułej.
Główne cechy
:
- Obiektyw 50 mm f/1,8 (a więc – ze względu na wymiary matrycy – świetnie nadający się np. do portretów z plastycznie rozmytym tłem)
- Duża matryca. Nie znamy jej dokładnych wymiarów, ale wiemy, że jest około 7,5x większa od typowych matryc w telefonach komórkowych. Z moich obliczeń wynika, że będzie to więc niemal na 100% matryca o wymiarach 13,2×8,8 mm – taka sama, jaką stosuje w swoich bezlusterkowcach firma Nikon.
- Zintegrowany duży, czerwony przycisk wyzwolenia migawki.
- Specjalna aplikacja na telefon.
- Nakładka przeznaczona jest do iPhone’a 5.
Jak na tego typu parametry,
cena 137 dolarów
za pierwsze 100 sztuk nakładki wydaje się naprawdę atrakcyjna. Kolejne partie sprzedawane będą w cenie 167 dolarów i 197 dolarów. To nadal niewiele, choćby w porównaniu z bezlusterkowcami firmy Nikon.
Moim zdaniem bomba pomysł!
Gdyby nie to, że nie mam iPhone’a 5, już w tej chwili byłbym jednym ze 100 pierwszych szczęśliwych fundatorów. Nie podoba mi się tylko jedna rzecz: nie wiadomo tak do końca, jak to urządzenie będzie wyglądać. Wszystko, z czym mamy do czynienia, to tylko graficzne wizualizacje.