Hesperbot znalazł sposób na obejście mechanizmu autoryzującego przelewy za pomocą jednorazowych kodów SMS. Otóż komputer zainfekowany wspomnianym koniem trojańskim, podczas łączenia się z witryną banku, wyświetla swojej ofierze informację o konieczności zainstalowania specjalnej aplikacji mobilnej. Ofiara musi jedynie wskazać, w wyświetlonym oknie, model wykorzystywanego smartfona oraz podać numer swojego telefonu. Chwilę później użytkownik otrzymuje wiadomość z linkiem, za pomocą którego może pobrać i zainstalować złośliwy komponent na swoim smartfonie. Pobrana aplikacja, przygotowana dla systemów Android, Symbian oraz Blackberry, przechwytuje wszystkie wiadomości SMS od banku użytkownika i automatycznie przesyła je do cyberprzestępcy. W ten oto sposób Hesperbot zdobywa najważniejsze dane, niezbędne do skutecznego wykradania pieniądze z kont bankowych swoich ofiar – jednorazowe hasła SMS.
Sama infekcja przebiega wielotorowo. Na komputerze użytkownika uruchamiany jest m.in. serwer proxy, czyli serwer pośredniczący w każdym połączeniu użytkownika z Internetem. Logowanie się do internetowego konta bankowego, za pośrednictwem komputera, na którym taki serwer proxy działa, jest wyjątkowo niebezpieczne. Dlaczego? Dlatego, że wszystkie informacje przesyłane przez nieświadomego zagrożenia użytkownika zamiast trafiać bezpośrednio do banku, najpierw przechodzą przez wspomniany serwer proxy. Serwer, do którego dostęp ma cyberprzestępca. Dodatkowo Hesperbot zaczyna rejestrować obraz, który ofiara widzi na swoim monitorze oraz przechwytuje każdy znak, jaki użytkownik zainfekowanego komputera wprowadzi za pomocą swojej klawiatury. Hesperbot uruchamia również na komputerze dodatkowy serwer zdalnego dostępu, dzięki któremu atakujący może w każdej chwili uzyskać dostęp do danej maszyny, bez wiedzy i zgody użytkownika. Wszystko po to, aby zmaksymalizować prawdopodobieństwo wydobycia danych, niezbędnych do uzyskania dostępu do ich internetowych kont bankowych, od możliwie jak największej liczby internautów.
Z danych laboratorium antywirusowego Eset wynika, że najwięcej infekcji spowodowanych przez Hesperbota miało miejsce na terenie Turcji i Czech. Rzadziej celem ataków byli mieszkańcy Wielkiej Brytanii i Portugalii.