Przypominamy, że Hohndel już w 1999 roku przewidywał wielki tryumf Linuksa, który miał zastąpić systemy Microsoftu na komputerach domowych użytkowników.
Tym razem jednak się nie pomylił.
“Ale jak to?” z pewnością krzykniecie w kierunku waszego wyświetlacza, na którym czytacie ten tekst. Ano Hohndel po prostu zwrócił uwagę na fakt, że tzw “domowi użytkownicy” coraz częściej, zamiast korzystać z desktopów, czy laptopów, wyciągają z kieszeni swojego smartfona, tudzież sięgają po tablet. Ponadto, korzystając z takich stron jak Google, Twitter, czy Facebook, korzystamy de facto z Linuksa.
Niektóre aspekty rewolucji, która aktualnie odbywa się jeśli chodzi o sposób w jaki korzystamy z elektroniki użytkowej pozostają po prostu niewidzialne. Android to obecnie najpopularniejszy system mobilny na świecie, prawda? A czym jest Android jak nie Linuksem?
Hohndel w dalszej części swojego wystąpienia wspominał także o Chromebookach, przy projektowaniu których Google współpracowało z Intelem. One również działają na Linuksie i według przedstawiciela Intela będą miały swój udział w tej “wielkiej rewolucji” – my po testach Chromebooka nie bylibyśmy aż tak optymistyczni.