przez naukowców z Lawrence Berkeley National Laboratory. Panowie twierdzą, że ich “smart-okno” to prawdziwy przełom. Opracowany przez Heliotrope Technologies szklany kompozyt “potrafi” selektywnie blokować zarówno promienie podczerwieni jak i światło emitowane przez nasze kochane słoneczko. Jak nazywa się ta magia?
Elektrochromizm. Cytując ekspertów: Zdolność do odwracalnych zmian optycznych, pod wpływem przepływu elektronów (a więc pod wpływem działania prądu elektrycznego). Zmiany optyczne polegają na widzialnej zmianie koloru; może to być przemiana z substancji bezbarwnej do zabarwionej lub przemiana typu kolor – kolor. Zmiany mogą zachodzić w materiale, który jest utleniony (ma niedobór elektronów) lub zredukowany (nadmiar elektronów).
W praktyce oznacza to tyle, że pomieszczenia wyposażone w okna z tym kompozytem nie będą się tak nagrzewać. Jeśli nie będą się nagrzewać, nie trzeba będzie zmuszać klimatyzatora do pracy na pełnych obrotach. Będzie taniej, chłodniej i trochę lepiej dla środowiska.
O ile w ogóle produkt trafi do sprzedaży.
Szanse na to są dosyć duże. Heliotrope Technologies twierdzi, że produkcja ich inteligentnej szyby jest o wiele tańsza, niż w przypadku “smart-okien” produkowanych przez konkurencję. To chyba najważniejsza informacja, przynajmniej dla największych producentów szkła, w ręce których niedługo powinny trafić próbki kompozytu opracowanego w Lawrence Berkeley National Laboratory.
Nam do ideału brakuje jeszcze ogniw słonecznych w ramach okien no i kilkunastu aplikacji do zainstalowania na szybie.