35-letni Robert Hunter na przestrzeni trzech lat, podając się za dużo młodsze osoby – w tym za piosenkarza Justine’a Biebera – podczas korzystania z Facebooka, Skype’a i MSN’a uwodził dziewczynki (najmłodsza z ofiar miała 9 lat) w taki sposób, że te chętnie oddawały się czynnościom seksualnym przed kamerami. Na jego dysku znaleziono ponad 800 nagrań i fotografii, które wykonał samodzielnie podczas wirtualnych spotkań z nastolatkami. Za każdym razem udało mu się ukryć swój wiek i prawdziwą tożsamość podstępnie używając zdjęć młodych chłopców lub tłumacząc gorszą jakość wideo słabym działaniem komputera. Dziewczynki, które po czasie chciały zaprzestać kontaktu, były zastraszane przez pedofila. Mężczyzna groził im, że nagrane wcześniej materiały udostępni w sieci…
Policja trafiła na jego ślad, gdy udostępnił zdjęcie 11-letniej dziewczynki i aresztowała go w grudniu ubiegłego roku. Hunter przyznał się do 30 przestępstw, które obejmowały 15 zarzutów o nakłanianie dziecka do aktywności seksualnej. Mężczyzna został skazany na 14 lat więzienia.
Podczas procesu sędzia Peter Bowers powiedział: “To także ostrzeżenie dla wszystkich rodziców nastoletnich dzieci. Miejcie świadomość co można zrobić za pośrednictwem internetu”.