Te tajemnicze strefy to nic innego jak zjazdy z autostrady, na których kierowcy mogą się bezpiecznie zatrzymać, wyjąć telefon i sprawdzić swój profil na Facebooku, czy odpisać na SMS. Projekt powstał ze względu na dużą liczbę wypadków spowodowanych nieuwagą kierowców, którzy zamiast na drogę, patrzyli na ekran swojego smartfona.
Władze Nowego Jorku mają nadzieję, że 91 stref zmniejszy liczbę wypadków na terenie całego stanu. Oczywiście, oprócz samych stref, w mediach prowadzona jest kampania pod hasłem “To może zaczekać”, która ma zachęcić kierowców do powściągliwości, jeśli chodzi o korzystanie z telefonów podczas jazdy. Za korzystanie z telefonu podczas jazdy na terenie stanu Nowy Jork grozi 150$ grzywny i 5 punktów karnych, jednak groźba mandatu, czy utraty prawa jazdy zdaje się nie robić na nowojorczykach ogromnego wrażenia.
Problem korzystania ze smartfonów podczas jazdy samochodem nie występuje tylko w Nowym Jorku. Często, jeżdżąc po ulicach polskich miast można zaobserwować kierowców sprawdzających swojego Facebooka w oczekiwaniu na zielone światło, czy odpisujących na SMS-a podczas jazdy. Apelujemy zatem do naszych czytelników: To naprawdę może poczekać.