Okazuje się, że będzie jeszcze gorzej. Projekt zakłada bowiem, że
w ogóle nie będzie sprawdzane, czy ktoś posiada jakikolwiek typ urządzenia
, na którym można oglądać telewizję lub słuchać radia. Skoro obecna technologia umożliwia dostęp do mediów na tyle różnych sposobów, to najłatwiej jest po prostu założyć, że wszyscy nic innego nie robią, tylko te publiczne media oglądają. Więc wszyscy zapłacą.
Na szczęście nowy podatek – bo tak to trzeba po prostu określić – nie będzie, jak to się drzewiej mawiało, “pogłównym” ale “podymnym”. Mówiąc językiem współczesnym – nie będzie nim obłożony każdy użytkownik np. tabletu czy smartfonu, ale zapłaci go każde polskie gospodarstwo domowe. Nawet te, w którym nie będzie ani telewizora, ani radia, ani komputera ani czegokolwiek innego, na czym te media można by oglądać. A także oczywiście te gospodarstwa, w których odpowiednie urządzenia się znajdują, ale ich użytkownicy dawno już przestali sięgać do mediów publicznych.
Niestety nadal nie jest znana ostateczna wysokość opłaty audiowizualnej, choć w projekcie potwierdziły się wcześniejsze informacje ministerstwa, że będzie ono proponowało kwotę ok. 10 zł miesięcznie (120 zł rocznie). Już to dałoby wpływy w wysokości… 1,5 miliarda złotych rocznie. Do tego doszłyby jeszcze wpływy z reklam, ponieważ projekt zakłada, że będą one dalej wyświetlane (mogą zostać co najwyżej ograniczone).
Pamiętajmy jednak, że prezes Telewizji Polskiej, pan Juliusz Braun, nadal lobbuje za podniesieniem tej opłaty do 20 zł (240 zł rocznie). 1o zł – jego zdaniem – pozwoliłoby jedynie na zachowanie obecnego poziomu nadawanych programów, natomiast przy 20 zł, to ho, ho, audycje o charakterze misyjnym wprost przelewać się będą wszystkimi porami pasma nadawania. Jeszcze raz policzmy: daje to ok. 3 miliardy złotych rocznie plus wpływy z reklam. Starczy z górką i zostanie może nawet trochę do łatania dziury budżetowej.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy wejdzie w życie opłata audiowizualna. Ministerstwo Kultury chciałoby ją uruchomić już w 2014 roku, ale bardziej realny jest rok 2015, a nawet 2016 .
W dalszym ciągu zapraszamy do udziału w naszej ankiecie: