Chcieliśmy jednak wnieść coś do tej imprezy, dlatego też postanowiliśmy nawiązać współpracę zarówno z organizatorami, jak i naszymi własnymi partnerami. Efekt? Nasz redakcyjny kolega, Bartek Dramczyk, miał okazję przeprowadzić trzy wykłady na temat starych komputerów i demosceny. Reszta z nas opiekowała się stoiskiem, na którym postaraliśmy się o kilka atrakcji.
Wspólnie z naszymi, wyżej wspomnianymi partnerami, postanowiliśmy zaprezentować świat technologii przyszłości (wszak to, między innymi, zlot fanów fantastyki naukowej). Dzięki uprzejmości firm Intel, Asus, Wacom LG i wielu innych mogliśmy zaprezentować gościom najnowsze zdobycze nowoczesnej techniki. Ultrabooki hybrydowe Yoga, Vaio, Surface Pro, Aspire, potężne notebooki dla graczy firmy Xnote, Asus Transformer AiO, Fonepad, słuchawki Bose aktywnie tłumiące wszystkie dźwięki otoczenia, hybrydowe monitor z tunerem telewizyjnym firmy LG czy laserowa klawiatura wirtualna to tylko niektóre ze sprzętów, jakie mieliśmy okazję prezentować.
Z kolei dzięki uprzejmości firmy Wacom mogliśmy zorganizować naszym gościom konkurs plastyczny. Zadanie było proste: każdy chętny ma 30 minut na narysowanie statku kosmicznego, postaci steampunkowej lub “bad guy’a”, czyli dowolnego złoczyńcę z dowolnego uniwersum (w tym tego pochodzącego z wyobraźni rysownika). Do dyspozycji były tablety Bamboo i Cintiq. Efekt przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania, niektóre z prac to małe dzieła sztuki. Wkrótce je opublikujemy i nagrodzimy zwycięzcę. A do wygrania był tablet Wacomu… o którym, póki co, nie możemy wam powiedzieć zbyt wiele. Wacom bowiem zaprezentuje go na targach IFA 2013. Wiemy, że ma być supernowoczesny, także było o co walczyć.
Nie zabrakło też specjalizacji wyżej wspomnianego Bartka Dramczyka, czyli strefy retro. Przynieśliśmy z jego prywatnej kolekcji starych komputerów klasycznego Commodore’a 64 oraz nieco mniej znaną konsolę do gier Atari Jaguar a także tonę gier na obie maszyny. Jak się okazało, klasyka rozrywki elektronicznej powodowała, że do przygotowanych stanowisk ustawiały się kolejki chętnych. Twórcy nowoczesnych growych blockbusterów mogli, gdyby się tam pojawili, tylko patrzeć z zazdrością.
A skoro już mowa o kolejce chętnych… to goście Polconu to zarazem jego największy hit. Tysiące ludzi, dla których zabawa wyobraźnią to prawdziwa pasja. Kolorowych, pogodnych ludzi, z którymi w końcu można było porozmawiać na poważne tematy (jak na przykład która część Gwiezdnych Wojen jest najlepsza i dlaczego jest to Imperium Kontratakuje). Wiele ciekawych cosplay’ów, wiele nowych znajomości. Byliście niesamowici. Dziękujemy!