Cedric Bosh, twórca Rideye twierdzi że zdecydował się na rozpoczęcie projektu, gdy kilku jego znajomych zostało potrąconych przez samochody. “Chciałem znaleźć rozwiązanie na potrącenia rowerzystów, których ilość w ostatnim czasie rośnie lawinowo”. Ze statystyk LAPD wynika, że kierowcy tłumaczą się przeważnie tym, iż nie widzieli rowerzysty, a ten pojawił się przed ich samochodem zupełnie znikąd. Gdy rowerzysta będzie wyposażony w Rideye takie sytuacje powinny zniknąć.
Rideye można zamontować na kierownicy, sztycy lub kasku i w prosty sposób zdemontować, gdy schodzimy z roweru. Ponadto urządzenie wyposażone jest w zestaw czujników, które w przypadku wykrycia kolizji automatycznie rozpoczną rejestrowanie obrazu. Urządzenie rejestruje obraz w jakości HD, a bateria ma wystarczyć na cały miesiąc użytkowania. Wbudowana pamięć 8 Gb wystarczy na zapisanie 2,5 godzin materiału.
Projekt zbiera pieniądze
. Jego twórca potrzebował 32 000 dolarów, a już teraz udało się zebrać niemal dwa razy więcej. Urządzenie ma kosztować 119 dolarów.