Chociaż naukowcy już dawno rozpracowali fizjologię snu, nadal nie rozumiemy po co i dlaczego w naszej głowie powstają takie, a nie inne obrazy. Czy to głos instynktu z naszej podświadomości? Czy sny o spadaniu to przestroga przed tym, by nie być zbyt pewnym siebie? Jaki wpływ na sen mają zjawiska atmosferyczne? Twórca aplikacji Shadow uważa, że przy jej pomocy będziemy mogli uzyskać odpowiedzi na powyższe pytania.
Aplikacja ta choć w swojej istocie jest wyjątkowa, to korzysta ze znanych już struktur. Moglibyśmy ją podzielić na trzy części. Po pierwsze – alarm. Zainstalowany na smartfonie Shadow pozwoli nam ustawić budzik, który dzięki odpowiednio narastającemu dźwiękowi delikatnie wybudzi nas ze snu. Tym samym zwiększamy prawdopodobieństwo jego zapamiętania. Po drugie tuż po wyłączeniu alarmu aplikacja automatycznie podsunie nam określony sposób notowania snu – przy pomocy dyktafonu lub odręcznych notatek. Jeśli początkowo nie będziemy w stanie zapisać całego scenariusza system poprosi nas o udzielenie odpowiedzi na 10 pytań, które ułatwią nam prowadzenie dziennika. Aplikacja wyłapuje poszczególne symbole, co pomaga w prowadzeniu statystyk. Im dłużej korzysta się z programu tym łatwiej zapamiętuje się sny. Jasne, identycznie zadziała prowadzenie fizycznego pamiętnika snów, ale tu dochodzimy właśnie do kolejnej, ważnej opcji Shadow.
Jest nią budowanie społeczności użytkowników, którzy będą mogli wymieniać się własnymi spostrzeżeniami. Kto najczęściej śni o lataniu? Jak wiele z naszych snów przepowiada przyszłość? Do tej pory nikt takich badań nie prowadził, a zebrane w ten sposób dane mogą przyczynić się do lepszego zrozumienia istoty całego snu.
Zapotrzebowanie na tę aplikację jest odpowiednio wysokie. W ciągu tygodnia jej twórca uzyskał potrzebne 50 tys.$ przy pomocy Kickstartera. Zważywszy na to, że jej cena wynosi zaledwie 8$ to zebrana kwota robi wrażenie. Shadow pojawi się na wszystkich systemach mobilnych w okolicach kwietnia przyszłego roku.