Pierwsze z nich to Alan Mulally, który objął w 2006 roku stanowisko dyrektora generalnego Forda. Nie ma on specjalistycznej wiedzy technologicznej, ale dokonał wielu pozytywnych zmian w Fordzie, a także wcześniej pracował w Boeingu jako inżynier. Mulally deklaruje jednak, że nie zamierza opuszczać swojej firmy przynamniej do końca 2014 roku, chyba że “inne propozycje będą wyjątkowo kuszące”.
Drugie z nich to Mark Lawrie, który objął stanowisk dyrektora generalnego Computer Sciences w 2012 roku. Wcześniej był pracownikiem IBM-a przez prawie 30 lat, więc jak najbardziej ma duże doświadczenie w pracy w firmach zajmujących się techniką. Lawrie był też przez rok partnerem ValueAct Capital, grupy, która zainwestowała dwa miliardy dolarów w firmę Microsoft.
Czy któryś z nich zostanie wybrany? I czy przyjmie propozycje? Co ze Stephenem Elopem, który przez wielu uważany jest za idealnego następcę Ballmera? Mamy niecały rok czasu, by się przekonać jakie decyzje zostaną podjęte.