Jestem konsolowym graczem już od paru lat. W pełni świadom pewnych ułomności mojego wyboru. Przez lata śmiałem się z posiadaczy PlayStation, uważając, w całej swojej ignorancji, że to zabaweczki dla dzieci. Przecież prawdziwy hardkorowy gracz nie zajmuje się graniem na padzie w gry bez akceleracji zapewnianej przez 3dfx Voodoo (pamiętacie?), bez myszki, na dodatek na platformie, na którą jest przecież tak mało poważnych gier.
A potem popsuł mi się komputer. Zaczęła się przegrzewać karta graficzna. Oczyszczenie wentylatorów nie pomogło. Wymiana chłodzenia też. Potem doczytałem, że winę za to może ponosić zasilacz. Kupiłem. Nie pomogło. Nowa obudowa z super-chłodzeniem też nie. Po prostu karta padła, a ja zainwestowałem kupę kasy w rzeczy, które mi nie były potrzebne. Wkurzony, pod wpływem impulsu, kupiłem konsolę, mając dość użerania się z komputerem, który przestał współpracować z grami.
Wybór padł na Xboxa 360. Czemu nie PlayStation 3? Bo więcej moich kolegów miało pierwszą konsolę, więc więcej osób mogłoby mi gry pożyczać.
Czy coś straciłem, nie decydując się na propozycję konkurenta? Zupełnie nie.
Oczywiście, nie miałem dostępu do gier dostępnych na wyłączność na PlayStation 3. Świetnych, wspaniałych gier. Ale mając PlayStation 3 mógłbym powiedzieć dokładnie to samo o świetnych, wspaniałych grach dostępnych tylko na Xboxa 360. Jakość oprawy audiowizualnej? Ta sama. Usługi dodatkowe? Podobne. Kontroler? Bardziej mi leży ten od Microsoftu, ale znam mnóstwo osób, które wolą ten od Sony. Właściwie jedyną przewagą PlayStation 3 w moich oczach był napęd Blu-ray.
Nie chcę wracać do grania na PC
. Tak, nowoczesny PC jest droższy ale w zamian oferuje tańsze gry i zazwyczaj nieco dokładniejszą oprawę wizualną. Ale konsola zwalnia mnie z wielu irytujących rzeczy. Nie muszę dbać o ustawienia graficzne gry, o sterowniki, o łatki, o całą masę niepotrzebnych mi do szczęścia rzeczy. Wkładam płytę do napędu, uruchamiam konsolę i… gram. Rozwalony wygodnie na kanapie z padem w ręku, na wielkim ekranie telewizora. I może jakiś kamyczek w Crysisie 3 leżący gdzieś na ziemi jest ciutkę mniej okrągły. Jestem gotów iść na ten kompromis;-)
Teraz pojawia się kolejna generacja konsol. I, co ciekawe, praktyczne różnice są na podobnym poziomie. Procesor o bardzo podobnej konstrukcji.
Wydajność obu, jak wszystko wskazuje, będzie bardzo zbliżona
(niektórzy uważali swego czasu, że PS4 będzie zauważalnie szybszy, ale im więcej dowiadujemy się na temat Xboxa One, tym coraz bardziej okazuje się, że obie konsole będą oferowały coś na bardzo zbliżonym poziomie, a ewentualne różnice będą pomijalne).
Co więc wybrać?
Wcześniej za PlayStation przemawiał napęd Blu-ray, teraz Xbox również go posiada. Obie konsole proponują podobne usługi dodatkowe (Xbox co prawda więcej, ale jak sądzę, w naszym kraju większość będzie niedostępna, więc się wyrówna). Czym więc powinniśmy się kierować?
Po pierwsze: sympatią do marki
. Tak, to nie żart. Wiele osób przywiązuje się do danego ekosystemu. I będą się czuły nieco bardziej komfortowo grając na tym samym koncie, co na poprzedniej konsoli. Będą mogły grać w kolejne odsłony gier na wyłączność, które polubili. Tak, to jest ważne.
Po drugie: cena
. Co prawda konsole kupujemy raz na kilka lat, więc niewielkie różnice są pozbawione sensu, ale z braku innego kryterium to też jest dobre. Xbox One wychodzi drożej, ale za to więcej sprzętu znajdziemy w pudełku. Czy potrzebnego, to już sprawa indywidualna każdego z nas.
Po trzecie: gamepad
. Tak, to niesłychanie ważny element konsoli. Jeden z najważniejszych. Przecież właśnie to urządzenie cały czas ściskamy w rękach. On MUSI być wygodny. Musi nam pasować. Więc warto, przed decyzją, pościskać w sklepie oba kontrolery, dokładnie je wymiętosić i nie słuchać niczyich uwag, a tylko własnych odczuć.
Po czwarte i najważniejsze: gry
. Większość gier pojawi się na obie konsole. Część z nich będzie jednak dostępna wyłącznie na jedną z nich. Przyjrzyjmy się im ( Xbox One i PlayStation 4). Które się fajniej zapowiadają? Które bardziej trafiają w nasz gust?
Ja już wybrałem. Zaczynam oszczędzać na Xboxa One. Bo wolę pada od Xboxa, bardziej mi się podobają gry na Xboxa i lubię swojego Xboxa 360, więc chciałbym kupić jego następcę, a nie coś z zupełnie innej beczki. Czy PlayStation 4 jest więc gorszy? A w żadnym wypadku! To świetna konsola (przynajmniej tak wynika z posiadanej już przez nas wiedzy), na którą będzie dostępnych mnóstwo świetnych gier.
Zdaję sobie sprawę, że mimo tej notki, dalej wiele z was będzie się nabijać z “xbone’a” czy “padstacji”, tłumacząc innym komentującym jak bardzo nie mają racji, że wybrali to, co wybrali. Nic się nie zmieniło od czasów kłótni “C64 vs Atari”. Mam jednak nadzieję, że gdzieś pomiędzy uda nam się jednak porozmawiać o tych bardziej istotnych sprawach. Na przykład które gry nam się podobają i dlaczego…