Tworzenie filmu w tej technologii jest o wiele bardziej pracochłonne. Światła muszą być ustawione inaczej niż w tradycyjnej sesji, a ekipa filmowa musi znajdować się bezpośrednio za kamerą, by nie wchodzić w szeroki kadr. Kim Jee-woon swoje pierwsze doświadczenie z reżyserią w tym formacie określa jednoznacznie “Tworzenie takich filmów to jeden wielki koszmar”. Czas pokaże, czy ScreenX stanie się drugim IMAX’em, czy jedynie ciekawostką.
ScreenX – nowy format kina prosto z Korei Południowej
ScreenX to format, który zapewnia 270-stopniowe pole widzenia. W porównaniu jednak do formatu cinerama (146 stopni) film w tej technologii nie jest wyświetlany na zakrzywionym ekranie, ale na ścianach bocznych kina – tak jak widzimy na powyższym obrazku. ScreenX zaprezentowano po raz pierwszy w zeszłym tygodniu na Festiwalu Filmowym w Busan, gdzie wyświetlono 30-minutowy film w reżyserii Kim Jee-woona (“Dobry, zły i zakręcony”). Koszt implementacji samej technologii do tradycyjnego kina nie jest duży – to około 150 tys.$ (pomijając już koszty zmiany miejsc w sali). W samej Korei Południowej w technologię ma być wyposażone około 40 kin – później planowana jest ekspansja na Chiny i USA. Ale strona techniczna to nie wszystko. W kinach przecież trzeba coś oglądać i tu pojawia się problem.17.10.2013|Przeczytasz w 1 minutę