W czerwcu tego roku pisałam Wam o koncepcji plecaka z przeźroczystą kieszenią, do którego wkładałoby się tablet. Ten, po synchronizacji ze smartfonem działałby jak graficzny kierunkowskaz. Z przeprowadzonej pod artykułem ankiety wynikało, że większość z Was nie widzi sensu w stosowaniu takiego rozwiązania. Słusznie zauważyliście także, że przy dziennym świetle i tak widoczność ekranu byłaby bardzo słaba. Wtedy jednak był to tylko papierowy pomysł. Dziś natomiast przy pomocy Kickstartera zakupić można dość podobny w założeniach, ale lepszy w praktyce gadżet.
Seil (Self Enjoy Interact Light) to plecak, którego w zewnętrznej warstwie, tuż pod wodoodpornym, prześwitującym materiałem znajduje się diodowa tablica. Przy naładowanej do pełna baterii przez 8 godzin jest w stanie wyświetlać strzałki, sygnał stopu czy jakikolwiek inny komunikat, który zaprojektujemy przy pomocy smartfonowej aplikacji.
Tablica łączy się bezprzewodowo z kontrolerem umieszczonym na kierownicy. Chcąc skręcić w daną stronę nie odrywamy wcale rąk – wystarczy, że wskażemy kciukiem nasz zamiar przy pomocy urządzenia. Diody LED umieszczone pod materiałem są wyraźne zarówno w dzień jak i w nocy.
Prototypowa wersja plecaka (lub saszetki) już działa, ale pomysłodawca gadżetu potrzebuje 80 tys.$, by rozpocząć proces produkcji. Ciężko powiedzieć, czy uda mu się uzbierać taką sumę. Przez połowę kampanii zebrał zaledwie 2 tys.$, co nie wróży zbyt optymistycznie na przyszłość. Jeśli chcecie poprzeć tą ideę i równocześnie zarezerwować sobie swój egzemplarz Seil najtańsza wersja saszetki kosztuje 149$. Plecak wielkości A2 kosztuje sto dolarów więcej.