Pierwszą dobrą wiadomością dla graczy jest na pewno fakt, że ustami Blake’a Jorgensena, EA obiecało nie tworzyć gier na podstawie nadchodzących, nowych filmów w uniwersum SW. Wszyscy chyba wiemy jak wyglądają i jak kończą gry wzorowane na dowolnym filmie.
Poza tym nie wiemy jeszcze, czy J.J Abrams stanie na wysokości zadania i czy “jeszcze nowsza” trylogia sprosta oczekiwaniom fanów. Electronic Arts też tego nie wie, a biorąc pod uwagę liczbę książek i komiksów, których akcja dzieje się w uniwersum Skywalkerów, wcale nie musi ryzykować “czymś nowym”.
Nad grami z uniwersum SW pracują obecnie trzy studia: DICE, które pracuje nad nową odsłoną serii Battletfront; BioWare, które mam nadzieję w pocie czoła i z nadludzkim wysiłkiem robi Knights of The Old Republic 3, które okaże się godnym następcą poprzednich dwóch części (trzymajmy kciuki, błagam); no i oczywiście Viscereal Games, co może oznaczać, że jednak uda nam się zagrać w Star Wars 1313. Oczywiście to tylko moje spekulacje.