Amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego włamała się na serwery Google’a, dzięki czemu Wielki Brat mógł bardzo dokładnie i ze szczegółami śledzić dowolnego użytkownika usług Google – sprawdzać jego skrzynkę pocztową, zapisane dokumenty w Google Docs, czy zdjęcia przechowywane na Google Drive. Włamanie i nielegalne monitorowanie serwerów Google’a i Yahoo nazwano projektem MUSCULAR.
Wiadomość ta oburzyła firmę z Mountain View, która od początku nie była zachwycona przymusową współpracą z NSA. Oburzyła ją na tyle, że Brandon Downey – szef działu bezpieczeństwa Google wyraził się o rządowej agencji dość dosadnie na swoim profilu Google+:
Je**ć tych gości
Oprócz soczystej deklaracji jednego z inżynierów, Google postanowiło zaszyfrować cały ruch, który odbywa się na terenie wewnętrznej sieci giganta. Oznacza to, że kilka miesięcy pracy agentów z NSA, którzy oprócz włamania się na serwery Google’a musieli zapoznać się z ich strukturą i sposobem wymiany danych poszło na marne.
Niestety nie wiadomo, co w tej samej sprawie zrobiło Yahoo – druga ofiara programu MUSCULAR.