Pomysł jest prosty, ale – jeśli wierzyć komentarzom osób testujących – niezwykle efektowny. Zamiast standardowego systemu wibracji twórcy umieścili w uchwycie kontrolera specjalne, ślizgające się płytki, które poruszają się w górę i w dół, dając różnego rodzaju iluzje np. wspomniany już odrzut broni czy uczucie wbijanego w obiekt miecza.
Reactive Grip doskonale nadaje się także do bardziej subtelnych doświadczeń, takich jak używanie wytrychów, otwieranie drzwi czy przenoszenia obiektów. Na obudowie (wydrukowanej przy użyciu drukarki 3D) znajdziemy 8 przycisków, 1 analog i jeden trigger.
Producenci zdecydowali się nie implementować do urządzenia systemu śledzenia pozycji użytkownika, a zatem by wykorzystać tę funkcję konieczne będzie podpięcie innego kontrolera np. Razer Hydra, PS Move czy STEM. Co więcej Reactive Grip nie będzie współpracował z żadną znaną platformą dopóki nie powstanie na nią odpowiednie oprogramowanie. Mimo to na Kickstarterze pierwsze egzemplarze developerskie cieszą się sukcesem. Projekt zebrał już 71 tysięcy dolarów z wymaganych 175 tysięcy, a do zakończenia kampanii pozostały jeszcze 33 dni. Za kontroler w wersji developerskiej zapłacimy 179 dolarów.
