Od czego by tu zacząć? A tak, firma Sony złożyła w urzędzie patentowym dość specyficzny wniosek. Z dołączonych do niego dokumentów wynika, że japoński producent sprzętu elektronicznego chce produkować coś o nazwie “SmartWig”, czyli tłumacząc z angielskiego na nasze: “Inteligentną Perukę”.
Po co to komu, spytacie? No cóż, nie potrafimy udzielić żadnej sensownej odpowiedzi (ciekawe, czy takowej potrafiłoby udzielić Sony), jednak, sprawiedliwie trzeba przyznać Japończykom, że lista funkcji, w które zostałby wyposażony inteligentny tupecik prezentuje się całkiem okazale:
- integracja ze smartfonem
- aparat fotograficzny
- moduł GPS
- wskaźnik laserowy
- czujniki odpowiedzialne za interpretację mimiki twarzy
- czujniki położenia peruki względem głowy użytkownika
- czujnik ultradźwiękowy odpowiedzialny za wykrywanie otaczających użytkownika obiektów
Oprócz tego peruka mogłaby powiadamiać wibracjami o przychodzącej poczcie, etc. Najciekawszą, naszym zdaniem, funkcją jest oczywiście interpretacja mimiki twarzy. Wystarczy odpowiednio zmarszczyć brwi i… właśnie wyciszyliśmy nasz telefon. Lub, po podłączeniu peruki do komputera, wyświetlać kolejne slajdy swojej prezentacji w PowerPoincie… Sony ogromną zaletę widzi również w tym, że perukę nosi się na głowie, która jak wiadomo jest jedną z najlepiej chronionych części naszego ciała – umiejscowiona tam elektronika miałaby dość niewielką szansę ulec mechanicznemu uszkodzeniu.
Cóż, kilka wieków temu oszaleliśmy na punkcie peruk, teraz nie możemy obejść się bez coraz większej liczby podręcznych gadżetów, więc może już za kilka lat…. nie trzeba się będzie czesać.