“Zdezorientowany, senny i obolały John Maracheck otwiera oczy. Nie wita go nikt, jednie światło monitora i zimna, stalowa podłoga. Gęsta, zielona ciecz pokrywa podłogę, a także jego ciało. Powoli wstaje, próbując się odnaleźć w otoczeniu. Gdzie jest jego żona? Jego córka? I co się tu do cholery dzieje?” — takie wprowadzenie możemy przeczytać na oficjalnej stronie gry. Stasis wzbudził moją uwagę już rok temu swoim niezwykle klimatycznym teaserem. Bohater, który budzi się z częściową amnezją w pozornie opuszczonym ośrodku badawczym może nie brzmi zbyt oryginalnie, ale wystarczy rzucić okiem na materiał wideo, by wiedzieć, że gra będzie głównie ukłonem w stronę fanów oldschoolowych gier przygodowych z rzutem izometrycznym.
Na uwagę zasługuje głównie oprawa graficzna – lokacje prezentują się świetnie, animacjom też nie można niczego zarzucić. Z ekranu wylewa się wręcz ciężka, przytłaczająca atmosfera osamotnienia głównego bohatera, a efekty dźwiękowe podkreślają klimat niepokoju. Każdy zainteresowany może już teraz zapoznać się bliżej z grą – pod TYM LINKIEM znajdziecie bezpłatną wersję alpha gry. Do sfinalizowania gry Bishopff potrzebuje 100 tys.$. W ciągu pierwszych kilku godzin udało mu się już zebrać 10 tys.$ więc całkiem prawdopodobne, że w trzecim kwartale przyszłego roku Stasis ujrzymy na ekranach naszych komputerów. Stasis możemy zarezerwować sobie na Kickstarterze za kwotę 19$.