Zasadzka została skonstruowana w taki sposób, aby zwracała uwagę możliwie jak największej liczby użytkowników Facebooka. Należytą “popularność” ma zapewnić pułapce wykorzystanie kilku elementów: kontrowersyjnego tytułu i zdjęcia oraz silnej promocji, bazującej na modelu, w którym osie czasu nieostrożnych internautów stają się tablicami reklamującymi wspomnianą pułapkę.
Jeśli nieostrożny internauta, zwabiony sensacyjnym tytułem i zdjęciem, kliknie w odnośnik-pułapkę, trafi na stronę z artykułem i zdjęciem, imitującym kadr z filmu z YouTube. Zanim jednak użytkownik będzie miał szansę uruchomić rzekomy film, zostanie poproszony o przepisanie do specjalnego okna kilku cyfr. Spełnienie prośby kończy się opublikowaniem pułapki na facebookowym profilu nieostrożnego internauty i polubieniem strony na Facebooku o nazwie “Nastolatki bawiły się w słoneczko. Trzy z nich jest w ciąży” (pisownia oryginalna).
Próba uruchomienia materiału wideo na wspomnianej stronie rozpoczyna pozorną procedurę weryfikacji wieku internauty – wszystko po to, by wyciągnąć od użytkownika numer jego telefonu komórkowego. Postąpienie zgodnie ze wskazówkami powoduje aktywację usługi SMS premium. Koszt dostępu do tej usługi to 2,46 zł… za każdy dzień.
Co zrobić by pozbyć się niechcianego wpisu ze swojego profilu? Najlepiej odszukać go na swojej osi czasu i usunąć, a następnie usunąć z polubionych stronę “Nastolatki bawiły się w słoneczko. Trzy z nich jest w ciąży” (pisownia oryginalna).
Liczba osób które kliknęły pułapkę i próbowały obejrzeć kontrowersyjny film wynosi obecnie ponad 63 tys. i stale rośnie.
Aktualizacja:
Facebook poinformował nas, że strona “Nastolatki bawiły się w słoneczko. Trzy z nich są w ciąży” została usunięta z Facebooka w związku ze złamaniem regulaminu.