to tak zwany obiektyw lustrzany. Oznacza to, że zamiast prostego toru optycznego zastosowano w nim układ luster, dzięki czemu – mimo bardzo długiej ogniskowej – cała konstrukcja może być stosunkowo zwarta i krótka. Akurat w przypadku tego obiektywu trudno może w to uwierzyć (i tak ma niemal 60 cm długości i waży 17,5 kg), ale to fakt. Gdyby była to zwykła, a nie lustrzana konstrukcja, obiektyw byłby jeszcze wielokrotnie dłuższy.
Co jeszcze warto o nim wiedzieć? Tak jak w zdecydowanej większości obiektywów lustrzanych ostrość ustawiana jest ręcznie (minimalna odległość ostrzenia to… 18 metrów), a otwór przysłony jest stały (f/11). Począwszy od lat 70. ubiegłego wieku wyprodukowano mniej niż 300 egzemplarzy tego “szkiełka”.
Być może właśnie ten ostatni fakt zaważył na tym, że osoba sprzedająca egzemplarz tego obiektywu na portalu ebay.com postanowiła go odpowiednio wycenić. 25 tysięcy dolarów to rzeczywiście sporo, ale… tu pojawia się jeszcze jeden drobny szczegół. Otóż wystawiony na aukcji egzemplarz nie działa. Sprzedający sam zaznacza to w opisie aukcji, zalecając raczej wykorzystanie tego obiektywu jako dawcy części lub po prostu do posiadania go.
A zatem jeśli macie na zbyciu niemal 80 tysięcy złotych i chęć postawienia sobie w salonie oryginalnie wyglądającej i przydatnej dokładnie do niczego kupy szkła i żelastwa, warto wziąć udział w tej aukcj i i zalicytować. Uwaga! Ze względu na to, że cena jest okazyjna, trzeba doliczyć jeszcze koszty przesyłki…