W trzyminutowym materiale wideo ciężko zawrzeć taki ładunek emocjonalny, by rozbroił widza na łopatki. Ponad dwa lata temu polskie studio Techland przed premierą Dead Island wypuściło trailer (materiał powyżej), o którym do dzisiaj wspomina się z dwóch powodów. Po pierwsze wszyscy pamiętamy o reakcjach widzów, które masowo nagrywane były na YouTube (nie ma to jak łzy wzruszenia ścierane ukradkiem przez mężczyzn). Zwiastun został okrzyknięty najlepszym trailerem roku 2011 i bez wątpienia była to zasłużona nagroda. Sceny odtwarzane w odwrotnej kolejności w zwolnionym tempie, dramat kochającej się rodziny i wspaniała muzyka. Niestety taka forma reklamy nastawiła graczy jednoznacznie – spodziewano się połączenia Left 4 Dead z Heavy Rainem. Tymczasem w Dead Island emocji i uczuć było tyle co śniegu na tropikalnej wyspie, a gra choć nie była z gruntu zła, często przywoływana jest jako jeden z tytułów, którymi gracze rozczarowali się najbardziej w ostatnich latach.
Poniżej możemy obejrzeć zwiastun z żywymi aktorami, w którym artyści odtworzyli najdrobniejsze szczegóły z pierwowzoru, łącznie z ubraniami postaci i całą scenografią. Podoba Wam się równie mocno co oryginał?