Materiał rozchodzi się błyskawicznie w sieci i chociaż pierwszy rzut oka na konto użytkownika sugeruje już wyraźnie, że mamy tu do czynienia z kolejną, fenomenalną parodią CeZika, a na końcu piosenki pojawia się nawet link do oryginalnego materiału nadal ogromna rzesza Internautów uległa czarowi manipulacji – wystarczy zerknąć na komentarze pod nagraniem na YouTube wyśmiewające naiwność Brytyjczyków, którzy uwierzyli w spryt Polaka…
Przed pojawieniem się komputerów techniki edycji filmów były znane jedynie profesjonalistom z branży. Dziś wycinanie klatek montaż lub dodanie własnego podkładu muzycznego – czyli dokładnie to co zrobił CeZik przy pracy nad powyższym nagraniem – jest możliwe w najprostszym edytorze wideo. Jeśli przeciętny użytkownik komputera za pomocą kilku kliknięć myszy może zmanipulować odbiorcą na tak wielką skalę, możemy sobie tylko wyobrazić jak bardzo nowoczesne technologie wykorzystuje telewizja, by przedstawiać taką “wersję prawdy”, jaką uważa za najlepszą.
Przy okazji całe to wydarzenie jest również świetnym przykładem “faktu facebookowego”, czyli informacji, która rozpowszechnia się w błyskawicznym tempie i trafia to bardzo szerokiego grona odbiorców, natomiast nikt albo prawie nikt z całej tej rzeszy nie zadaje sobie trudu, by zweryfikować jej prawdziwość. Niestety, bywa tak, że są z tym związane konkretne ludzkie tragedie, bo błyskawiczny “wyrok” opinii publicznej często jest w takich sytuacjach niesprawiedliwy.