Skoro w Wielkiej Brytanii drony doręczają pizzę, to dlaczego w Stanach Zjednoczonych nie miałyby doręczać przesyłek? Amazon chce w ten sposób znacznie przyspieszyć terminy doręczania niedużych przesyłek. Jak twierdzi firma Jeffa Bezosa, który nie tak dawno zaszokował świat kupując The Washington Post, celem jest dostarczanie towaru w zaledwie 30 minut od momentu zakupu. Jak działa nowy system doskonale pokazuje poniższy filmik.
Drony będą mogły zabierać na odległość około 16 kilometrów paczki o wadze do około 2,5 kilograma, ale ponoć aż 86 procent wszystkich zamówień z Amazona mieści się w tych widełkach.
Niestety, taka usługa dostępna będzie dopiero w 2015 roku – główną przeszkodą jest na razie uzyskanie pozwoleń od Federalnej Administracji Lotnictwa, która nadzoruje przestrzeń powietrzną. Oczywiście, abstrahując od tego, że sklep Amazona na naszym rynku nie funkcjonuje, usługa ta początkowo będzie dostępna wyłącznie w Stanach Zjednoczonych.
Nas Amazon nie zostawia jednak z pustymi rękoma – buduje w Polsce gigantyczne centra logistyczne, w których Polacy będą mieli szansę znaleźć zatrudnienie.