Pomysłodawcą i przyszłym producentem jest firma MotorMood. Aktualnie firma z Orange County w Kalifornii czeka na przyznanie patentu na samochodowe emotikony, kolejnym etapem, jak można wywnioskować z ich strony internetowej będzie kampania na KickStarterze, żeby zebrać pieniądze na produkcję sympatycznych znaczków.
Jak to działa?
Na tylną szybę samochodu przyklejamy emotikonkę, z której chcemy korzystać. Jeśli chcemy jej użyć, aktywujemy podświetlenie naklejki za pomocą małego pilota, którego można zamontować na kierownicy, kurtynie przeciwsłonecznej, etc.
Motormood planuje wystartować z trzema ikonkami: uśmiechniętą buźką, rozgniewaną i puszczającą oko. Twórcy wiedzą, że to niewielki procent emocji, które chcieliby wyrazić kierowcy i obiecują rozszerzać swoją ofertę w miarę możliwości.
Ciekawe jak pomysł przyjmie się w Polsce? Jak myślicie, które emotikonka byłaby u nas najbardziej popularna? I co ważniejsze: jakie emotikony chcielibyście, aby dostępne były na polskim rynku?
Propozycje wpisujcie w komentarzach
. Tylko błagam, niech nie będą to zwroty niecenzuralne.