Zamiast siły, zręczności czy inteligencji naszą postać rozwijać będziemy według takich parametrów jak: status społeczny, uprzejmość, zadowolenie z życia i reputację. Niezależne studio 3 Turn Productions chce przenieść graczy nie w fantastyczne krainy pełne krwiożerczych stworów, ale w spokojne czasy początku XIXw., kiedy to każda jednostka społeczna skoncentrowana była na budowaniu odpowiedniej pozycji i podtrzymywaniu pozorów. Gra ma zamiar ukazać to, co przedstawiała w swoich powieściach Jane Austen – obyczaje angielskich, wyższych sfer, w których to plotka potrafiła wynieść kogoś na wyżyny społeczne lub zniszczyć całkowicie jego życie.
W porównaniu do tradycyjnych MMORPG Ever, Jane ma w znacznej mierze opierać się na interakcjach tekstowych i dialogach z innymi graczami. Bohaterowie organizować będą własne bale, w celu poprawienia statusu społecznego. Jeśli zawita do nas osoba z wyższych sfer, nasza reputacja ulegnie polepszeniu i na odwrót – przyjęcie cieszące się mniej doborowym towarzystwem przyniesie nam złą sławę. Twórcy zapowiadają implementację wielu mini-gier takich jak: szydełkowanie, granie na pianinie, łowienie ryb czy tańczenie. Nie bez znaczenia będzie także system rodzin, czyli swego rodzaju gildii w grze.
Przyznacie, że to wszystko prezentuje się nadzwyczaj dziwnie. I może właśnie dlatego twórcom udało się zebrać wymagane 100 tys.$ potrzebnych do ukończenia produkcji. Pełna wersja Ever, Jane zaplanowana jest na styczeń 2016r., jednak już teraz można bezpłatnie pobrać prototyp gry.
Twórcy wymyślili sobie ciekawy model biznesowy. Każdy gracz na początku może korzystać z gry bezpłatnie przez trzy miesiące, ale startuje z pozycji biednego chłopa, który by nie umrzeć z głodu musi zatrudnić się u innych graczy. Następnie będzie można wybrać adekwatny do naszych oczekiwań abonament. Za 5$ miesięcznie zostaniemy kupcem lub farmerem; za 10$ szlachcicem z kawałkiem ziemi, za 25$ otrzymamy konkretny tytuł i nieruchomości, a za 50$ wejdziemy w posiadanie całego miasta…