I tak właśnie DHL Express, a właściwie właściciel tej firmy, czyli Deutsche Post przeprowadził pierwszy testowy lot swojej latającej maszyny. Pokaz odbył się w niemieckim mieście Bonn, zadaniem drona było dostarczenie leków zakupionych w aptece, po drugiej stronie Renu. “Tradycyjny” kurier, musiałby dojechać do najbliższego mostu, co w połączeniu z godziną szczytu spowodowałoby dostarczenie przesyłki nie krócej niż w 20 minut. Latająca maszyna nie miała takich ograniczeń – lot zajął dwie minuty i odbył się na wysokości 45 metrów.
Maszyna jednak nie sterowała sama. Pilotowało ją dwóch techników. Deutsche Post musiało zwrócić się również o pozwolenie na przeprowadzenie pojedynczego lotu do niemieckich władz odpowiedzialnych za kontrolę ruchu powietrznego. Niemcy zapewniają oczywiście, że dron pilotowany był przez ludzi tylko na potrzeby testu. W przyszłości drony DHL mają zostać wyposażone w system GPS, dzięki czemu ludzki operator nie będzie potrzebny.
W przeciwieństwie do planów Amazonu, który jak najszybciej chce zacząć wykorzystywać swoją latającą flotę do dostarczania większości przesyłek, DHL będzie wykorzystywało je tylko do dostarczania przesyłek pilnych, takich jak leki.