Pani profesor w swoich badaniach zaprosiła 28 ochotników do muzeum sztuki, gdzie połowę kandydatów poprosiła o dokładną obserwację 30 obiektów, a połowę o wykonywanie ich fotografii. Następnego dnia wszyscy kandydaci mieli odpowiedzieć na pytania dotyczące szczegółów poznanych w muzeum obiektów. Okazało się, że osoby, które fotografowały, znacznie gorzej zapamiętały różne informacje.
“Kiedy ludzie opierają się na technologii, która rejestruje wydarzenia nie skupiają się już na tym, by samodzielnie je zapamiętywać – to może mieć negatywny wpływ na jakość ich doświadczeń. Starając się uchwycić dany moment paradoksalnie odcinamy się od tego, co dzieje się tuż przed nam
i” – podsumowała Linda Henkel.
Rada w tytule tego artykułu jest oczywiście podszyta sarkazmem – nie chodzi o to by nagle rzucać w kąt nasze aparaty fotograficzne. By lepiej zapamiętać wydarzenia powinniśmy po prostu starać się nie tyle gromadzić jak największą liczbę zdjęć w swoich albumach, co zachować umiar, który pozwoli nam utrwalić dane momenty przede wszystkim w naszym umyśle.
Zdjęcie kobiety z aparatem pochodzi z serwisu Shutterstock.