Jeszcze gorszy dla Microsoftu jest fakt, że listopadowy wzrost zanotowany przez Windowsa 8 wynosił 0.05% (procent nowych użytkowników, którzy zainstalowali ósemkę w tym miesiącu). Zgadnijcie jak wypadł Windows 7? Lepiej – 0.22% wzrostu.
Dla Microsoftu to prawdziwa tragedia. Nie chodzi tylko o to, że nowsza wersja Windowsa sprzedaje się gorzej niż starsza. Przypomnijmy, że Windows 8 to także “nowa filozofia” producenta, prezentowana również w mobilnym Windows Phone jak i w konsolowym systemie Xboxa One. Następna aktualizacja o kryptonimie “Treshold” ma jeszcze bardziej zbliżyć do siebie wszystkie trzy platformy Microsoftu. Tylko co z tego, skoro użytkownicy wolą starszą wersję okienek bez Metro?