Te dwa rozszerzenia to Add to Feedly i Tweet This Page, które nie zaczynały swojej historii jako złośliwy malware. Co się więc stało?
Twórca rozszerzenia Amit Agarwal opisuje swój przypadek następująco: za coś (rozszerzenie), czego stworzenie zajęło mu godzinę pracy, zaproponowano mu czterocyfrową kwotę w dolarach. Oczywiście, że sprzedał swoje rozszerzenie. Nabywca był jednak jeszcze bardziej ucieszony niż deweloper. W ciągu kilku dni Add to Feedly zostało “uaktualnione”, dzięki czemu 30 000 użytkowników rozszerzenia już wkrótce mogło otrzymywać reklamy od niewinnego dodatku do swojej przeglądarki.
Po tym jak całą sprawę nagłośniono na portalach OMG Chrome i Ars Techinca, Google zareagowało błyskawicznie i usunęło oba dodatki ze swojego sklepu z aplikacjami i rozszerzeniami do Google Chrome. Jednak proceder kupowania popularnych dodatków w celu zmiany ich w sprytne narzędzie do rozsyłania spamu na pewno nie skończył się w tym miejscu.