Jakość nagrania – co można zobaczyć na filmie poniżej – pozostawia wiele do życzenia. W tym momencie nagrywanie filmów przedstawiane jest zatem raczej jako dodatkowa pomoc dla trenerów, bez forsowania idei wykorzystywania rejestrowanego obrazu w bezpośredniej relacji sportowej.
Ale… od czegoś trzeba przecież zacząć. Jeśli kolejny model kasku z kamerą zostałby wyposażony w wydajną stabilizację obrazu i lepszą rozdzielczość (najlepiej 4K), a do tego jeszcze łączność Wi-Fi, to kto wie? Być może za parę lat będziemy mogli oglądać rozgrywki futbolu (niekoniecznie amerykańskiego), przełączając się wedle własnego widzimisię pomiędzy poszczególnymi zawodnikami i patrząc na pole gry ich oczami. Technicznie jest to możliwe już dzisiaj.