Jakie czasy, takie smartfony. W dobie wszechobecnych podsłuchów, wyciekających informacji i wszelkiego typu zagrożeń związanych z kradzieżą danych, pojawienie się na rynku urządzeń z bardzo mocno zaakcentowanymi funkcjami związanymi z bezpieczeństwem jest jak najbardziej zrozumiałe. To nie jest przecież pierwszy “bezpieczny smartfon”, który opisujemy na naszych łamach, warto wspomnieć chociażby o noszącym podobną nazwę Blackphone (firmy Geeksphone).
Boeing Black to jednak zupełnie inne, nowe urządzenie, rozwijane – jak twierdzi producent – już od trzech lat. Zbudowano go w ramach specjalnie opracowanej architektury Boeing PureSecure, opierającej się zarówno na sprawdzonych rozwiązaniach sprzętowych, jak i bezpiecznym oprogramowaniu. Mówiąc bardziej kolokwialnie, Boeing Black jest bezpieczny od początku do końca, od procesora i płyty głównej po aplikacje, które nim sterują. Dodatkowo wyposażono go w opcję automatycznego kasowania wszystkich danych i całkowitej blokady działania w przypadku, gdy urządzenie wykryje próbę włamania.
Od strony oprogramowania za bezpieczeństwo odpowiedzialne jest przede wszystkim szyfrowanie zapisanych i przesyłanych danych oraz oczywiście szyfrowanie połączeń.
Ciekawostką jest modułowość smartfona – tylna ścianka może być wymieniona na ścianki z dodatkowymi możliwościami, np. telefonem satelitarnym, powiększonym akumulatorem albo ogniwami słonecznymi albo czujnikami biometrycznymi. Do tego dochodzi też USB oraz złącze PDMI, łączące w sobie funkcję, audio, zasilania, a nawet wyjścia HDMI i DispayPort. Pamięć wewnętrzną wzbogacić można za pomocą kart flash typu Micro SD.
Parametry techniczne Boeinga Black nie rzucają na kolana, ale nie o to w tym wszystkim chodzi. Przede wszystkim smartfon jest gruby (13,25 mm) i ciężki (170 gramów), co może dziwić w przypadku urządzenia z 4,3-calowym ekranem (540×960 pikseli) i akumulatorem o przeciętnej pojemności 1590 mAh. Za to nie można narzekać, jeśli chodzi o łączność: na pokładzie jest LTE, UMTS, GSM, Bluetooth 2.1 (a nie 4.0…), a nawet dwa sloty na karty SIM.
Moc obliczeniową zapewnia 2-rdzeniowy procesor ARM Cortex-A9, zaś system operacyjny oparty jest na Androidzie 4.x. Na ilustracjach przedstawionych przez Boeinga widać również wbudowany aparat fotograficzny, ale nie podano jego specyfikacji technicznej. Zresztą również to, co już wiemy, zostało podane jako wstępna charakterystyka, która może jeszcze ulec zmianie.
Cena ani data wejścia na rynek nie zostały na razie podane, ale raczej nie będzie to urządzenie dostępne w zwykłej sprzedaży detalicznej.
A tak na marginesie, warto przypomnieć, ja my, zwykli użytkownicy zwykłych smartfonów możemy zabezpieczyć się przed utratą danych w przypadku kradzieży telefonu, a nawet jak możemy go zdalnie zablokować.