Aplikacja ta pod kątem technologicznym nie jest niczym niezwykłym. Ot, umożliwi nam tradycyjną edycję zdjęć, pozwoli wykadrować obraz, dopasować do niego ramki itp. , a następnie prześle je do drukarni, która bezpłatnie odeśle je nam na adres nasz lub wybranej przez nas osoby. Zdjęcia drukowane są na 220-gramowym papierze wysokiej klasy, więc o ich jakość nie musimy się martwić.
Najciekawszy w tym start-upie jest sam pomysł biznesowy. Jakim cudem bowiem twórca zarobi na bezpłatnym drukowaniu zdjęć? Haczyk tkwi w samych zdjęciach. Otóż na odwrocie każdej fotografii znajdziemy reklamę… Zleceniodawcy najwyraźniej zapłacą krocie, by informacje o jego produkcie nie zostały wyrzucone do śmieci, tak jak ma to miejsce w przypadku standardowych reklam, skoro biznes jest aż tak opłacalny. Oczywiście ustalony jest także miesięczny limit zdjęć, który będzie ograniczony do 20 sztuk. Każdy, kto będzie chciał zamówić większą ilość fotografii będzie mógł to zrobić za dodatkową opłatą. Sama aplikacja będzie bezpłatna.
Samuel Agboola pracował nad planem biznesowym ponad trzy lata. W końcu postanowił wystartować z kampanią na Kickstarterze i projekt spotkał się z pozytywnym przyjęciem. Możemy mieć już zatem pewność, że opisywana tu aplikacja wkrótce będzie dostępna. Początkowo dostępna ona będzie jedynie dla posiadaczy urządzeń z systemem iOS, ale Flag zmierza także na pozostałe systemy. Bezpłatna wysyłka w pierwszej kolejności obejmie USA (czerwiec 2014r.) , ale “tak szybko jak to będzie możliwe” twórca rozszerzy ofertę także o Kanadę i Europę.