Tym razem Hasselblad wziął na warsztat lustrzankę, znów firmy Sony. A99 (tu nasz test) jest już na rynku od września 2012 roku i kosztuje ok. 2800 dolarów (sam korpus), na dodatek niebawem spodziewany jest jego następca. I właśnie teraz Hasselblad prezentuje model HV…
Parametry techniczne obu aparatów są takie same, więc nie warto ich szczegółowo omawiać (pełna klatka, 24 mln pikseli). Różnią się obudową, w przypadku Hasselblada HV wykonanej ze specjalnie utwardzanego aluminium (proces PVD), wzbogaconego o elementy wykonane z tytanu (np. koło wyboru trybów pracy). Złośliwi mówią też o niedużym rubinku wtopionym w przycisk REC (inicjujący nagrywanie wideo), ale to na pewno tylko plotka.
W komplecie z Hasselbladem HV sprzedawany jest obiektyw Sony Carl Zeiss Vario Sonnar 24–70 mm f/2,8 T* SSM, dwa akumulatory i walizka. Tę ostatnią wykonano z żywicy TTX01, dzięki czemu ma być odporna na uderzenia, zalanie, zabrudzenia, polanie kwasem, oraz bardzo niskie i wysokie tempteratury (od -40 do +80 stopni C).
Cena za całość: 11 500 dolarów (netto). Cóż…