Apple opisuje “desk-free” jako urządzenie stanowiące połączenie projektora z bezprzewodowym komputerem zasilanym z akumulatora lub metodą ładowania indukcyjnego. Urządzenia peryferyjne takie jak klawiatura czy myszka byłyby podłączane przez Bluetooth. Komputer posiadałby własny system operacyjny oraz liczne czujniki (np. światła, głębokości), dzięki którym elementy interfejsu zawsze byłyby odpowiednio skalowane do potrzeb użytkownika i nie byłoby problemu z kalibracją kształtu ekranu, czy kolorów lub rozdzielczości wyświetlanego obrazu. W przeciwieństwie do tradycyjnych projektorów “desk-free” byłby w stanie przetworzyć także surowe dane z płyt DVD lub innego nośnika cyfrowego.
Niestety tak jak w przypadku wszystkich innych patentów tak i w przypadku “desk-free” nie wiadomo, czy Apple zamierza wdrożyć projekt w życie. Ale trzeba przyznać, że przynajmniej tym razem opisywany pomysł jest sensowny. Gdybyśmy w cenie jednego urządzenia otrzymali dobry komputer i wysokiej klasy projektor z pewnością wielu konsumentów skorzystałoby z takiej oferty.