Wysłana po nich ekspedycja ratunkowa odnalazła ich ciała w różnych miejscach – niektórzy zamarzli przy ognisku, część próbowała skryć się głębiej w lesie, część doczołgała się w okolice namiotu. Zagadka ich śmierci do dzisiaj nie została wyjaśniona. Na miejscu nie znaleziono żadnych śladów walki, nie wystąpiły też groźne zjawiska atmosferyczne takie jak huragan czy lawina. Próbki ubrań ofiar posiadały jednak podwyższony stopień promieniowania, co sprawiło, że wokół tragedii narosło wiele hipotez m.in. tajne eksperymenty wojskowe, atak UFO etc.
W którą stronę pójdą twórcy gry Kholat? Tego nie wiemy… Trzeba jednak przyznać, że opowieść inspirowana prawdziwymi wydarzeniami rzadko kiedy ma miejsce w kategorii survival horroru, a to już samo w sobie wywołuje ciarki na plecach. Gra będzie rozgrywała się z perspektywy pierwszej osoby, a do nawigacji posłuży nam mapa i kompas. Gdy jednak będziemy próbowali rozeznać się w terenie czas nie stanie w miejscu. Zerkanie na mapę oderwie nasz wzrok od otoczenia, które z pewnością nie będzie przyjazne. IMGN.pro opracowało także tzw. Fear Manager. System ten ma dopasowywać czynniki odpowiedzialne za atmosferę grozy do poczynań gracza.
Jeśli Kholat zbierze wystarczającą ilość głosów na Steam Greenlight powinniśmy móc zagrać w grę jeszcze w tym roku na komputerach PC. Na razie nie uświadczymy tu żadnych materiałów z rozgrywki, a jedynie trailer ukazujący ośnieżone, górskie krajobrazy, ale dobrze zapamiętajcie tą nazwę. To może być jedna z bardziej intrygujących polskich produkcji tego roku…