Jeden przycisk do cyfrowej prywatności

Jeden przycisk do cyfrowej prywatności

Miesiące po rewelacjach Snowdena pokazały, że aby zachować prywatność i bezpieczeństwa w Internecie, potrzeba czegoś więcej, niż tylko mocnych haseł. Wśród przecieków znalazły się informacje o rządach gromadzących numery IP użytkowników, dane o lokalizacji urządzeń oraz namierzanie plików cookies. Poza instytucjami państwowymi internautów namierzają również firmy zajmujące się sprzedażą reklam oraz specjaliści od gromadzenia szczegółowych baz danych. To wystarczy, by wkurzyć każdego użytkownika ceniącego swoją prywatność.

Fińska firma oferuje użytkownikom anonimowość w trakcie surfowania po Internecie, połączoną z ochroną połączenia i przeglądania. Aplikacja zabezpiecza również przed szkodliwym oprogramowaniem i próbami namierzania połączenia. Działający w chmurze lekki klient nie gromadzi o użytkowniku żadnych danych, a więc pozostaje on anonimowy również dla producenta antywirusów.

1.

Niezabezpieczona komunikacja

. Nieszyfrowane połączenia narażają internautów na śledzenie poczty email i szpiegowanie aktywności online. Publiczne sieci WiFi nie zapewniają bezpieczeństwa prywatnych danych, nawet jeśli wymagają podania hasła. Hakerzy mogą skraść dane logowania i inne osobiste informacje poprzez skanowanie ruchu publicznych WiFi lub podstawienie swojej własnej sieci. Ochrona połączenia we Freedome chroni prywatność użytkownika dzięki szyfrowaniu i działa jak VPN. To tak, jakby używało się protokołu https na każdej stronie, którą się odwiedza.

2.

Śledzenie i profilowanie

. Z jakąkolwiek witryną się łączysz, cokolwiek robisz w sieci, jesteś śledzony a dane o tobie są gromadzone przez strony, które odwiedzasz, aplikacje, które pobierasz i wyszukiwarki, z których korzystasz. Freedome sprawia, że użytkownicy stają się anonimowi poprzez blokowanie namierzania z poziomu stron WWW i aplikacji. Dzięki temu marketerzy nie są stanie zobaczyć danych, na których im zależy, a które Ty chcesz zachować dla siebie.

3.

Lokalizacja, lokalizacja, lokalizacja.

Bez dodatkowej warstwy chroniącej prywatność, strony internetowe sa w stanie określić, w którym miejscu na świecie się znajdujesz. Każde urządzenie ma unikalny adres IP, który wskazuje jego ogólne fizyczne położenie, zainstalowany system operacyjny i inne dane. Freedome maskuje adres IP użytkownika i pozwala mu na skorzystanie z IP przypisanych dla wybranych krajów, a więc nikt nie jest w stanie namierzyć faktycznej lokalizacji urządzenia. W chwili obecnej użytkownicy mogą używać adresów IP Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Finlandii. Więcej państw pojawi się wkrótce.

Możliwość wyboru wirtualnej lokalizacji oznacza, że podróżnicy czy obcokrajowcy mogą mieć dostęp do treści ze swojego kraju, które w innym wypadku mogą być niedostępne. Co więcej, niektóre serwisy e-commerce podnoszą ceny swoich produktów w zależności od tego, z jakiego kraju się łączysz – często dotyczy to cen biletów lotniczych lub pokoi hotelowych. Z Freedome można wyrwać się z ograniczeń, jakie nakłada geografia.

4. Hakerzy, szkodliwe programy i niebezpieczne strony. Większość złośliwego oprogramowania tworzona jest z chęci zysku – hakerzy chcą dostać się do urządzenia, skraść dane finansowe lub osobiste informacje, albo po prostu przechytrzyć użytkownika, sugerując, że musi zapłacić za coś więcej, niż powinien. Aby chronić tożsamość, dane z konta bankowego i swoje urządzenia, internauci potrzebują pakietu bezpieczeństwa online. Ochrona przed wirusami i ochrona przeglądania zawarte we Freedome zabezpieczają użytkowników przed cyberprzestępcami.

Dostępność i ceny

F-Secure Freedome dostępny jest na platformie Android (4.0.3 i późniejsze) oraz iOS (7.0 i późniejsze). Wersje na systemy Windows i Mac pojawią się w wkrótce. Skorzystać można z tygodniowej wersji próbnej, którą można przedłużyć według dwóch metod subskrypcji:

  • Miesięczna subskrypcja za €4.49 / $4.99 / £2.99
  • Roczna subskrypcja €26.99 / $29.99 / £20.99