Minęło zaledwie kilka miesięcy od dnia, w którym ogłosiliśmy, że John Carmack będzie współtworzył Oculusa Rifta i zaledwie kilka dni od zaskakującego przejęcia tego projektu przez Facebooka. O ile jednak to pierwsze wydarzenie było zaskakujące dla wielu osób, ale nie dla samego Carmacka, o tyle drugie było dla niego ogromną niespodzianką. Gdyby kilka dni wcześniej ktoś powiedział mu, że będzie pracował dla Marka Zuckeberga, popukałby się pewnie w głowę.
Sam Carmack tak to właśnie wspomina:
Spędziłem popołudnie, gadając z Markiem Zuckebergiem na tematy technologiczne i po tygodniu dowiedziałem się, że kupił on Oculusa.
Mimo tego zaskoczenia wygląda na to, że słynny twórca Dooma nie ma nic przeciwko takiemu scenariuszowi:
Rzeczywiście mogę wymyślić firmy, które mają bardziej oczywistą synergię z projektem Oculus Rift. Jednak z drugiej strony mam powody by sądzić, iż oni generalnie postrzegają ten temat tak samo jak ja, i że to będzie potężna siła popychająca ten projekt do realizacji. Nikt nie realizuje tego typu zakupu tylko dlatego, że ma takie widzimisię.
Wiadomo, że model biznesowy Facebooka polega głównie na gromadzeniu danych o użytkownikach i sprzedawania ich reklamodawcom. Ale i w tym przypadku Carmack nie widzi chyba problemu:
Pomysł, że jakaś firma współpracuje z tobą i równocześnie zwraca na ciebie uwagę nigdy nie wydawał mi się nienormalny. Wręcz przeciwnie, lubię że Amazon zna moje zwyczaje zakupowe i przedstawia mi swoje rekomendacje przy każdej kolejnej wizycie.
No cóż, wygląda na to, że panowie Carmack i Zuckeberg całkiem nieźle się ze sobą dogadują…